Limitowany Bentley Continental GT z okazji rekordu na Pikes Peak
Ekskluzywne marki wręcz uwielbiają rozpieszczać swoich klientów limitowanymi, wyjątkowymi edycjami swoich najwidoczniej zbyt mało wyjątkowych aut. A pokonanie rekordu w International Hill Climb na Pikes Peak to chyba wystarczający powód, żeby poświęcić temu wydarzeniu jedną edycję, prawda?
05.12.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pikes Peak to góra w stanie Colorado w Stanach Zjednoczonych, na której od lat odbywają się emocjonujące rajdy w podjeździe na szczyt. Wyzwanie jest o tyle trudne, że meta znajduje się na wysokości 4301 m, a start na 2862 m. Pojazdy muszą zmierzyć się nie tylko z 19,99-kilometrową trasą, kryjącą 156 zakrętów, ale także z coraz rzadszym powietrzem w wyższych partiach, które znacznie obniża osiągi auta.
Bentley Continental GT pokonał niedawno trasę w 10 minut i 18,4 sekundy, ustanawiając nowy rekord dla aut seryjnych i poprawiając poprzedni rekord o 8,4 sekundy. Marka uczciła to limitowaną do 15 egzemplarzy edycją modelu. Pod maską znalazł się taki sam co w rekordowym egzemplarzu (i w fabrycznym też) silnik 6.0 W12 z podwójnym doładowaniem o mocy 636 KM i momencie obrotowym sięgającym 900 Nm.
Bentley zdecydował, że nadwozie zostanie pokryte jedynym w swoim rodzaju malowaniem z charakterystycznym zielono-żółtym lakierem (Radium by Mulliner) – takim samym jaki zdobił pojazd, który wspinał się na szczyt. Dodatkowo przewidziano także skromny bodykit z włókna węglowego, błyszącoczarne detale na obudowie lusterek, dachu i elementach zderzaków, zielone zaciski hamulcowe oraz czarne, 22-calowe felgi z elementami w kolorze radu. Nie mogło także zabraknąć niemałej grafiki szczytu na błotnikach wraz z podpisem "Pikes Peak".
Opcjonalnie można dobrać atrapę chłodnicy z z liczbą 100, która ma symbolizować setne urodziny marki obchodzone w tym roku. W środku zaś dominuje Alcantara, włókno węglowe oraz wszechobecne przeszycia w kolorze nadwozia. Gdyby pasażer zapomniał o wyjątkowości auta, grafika na desce rozdzielczej z nazwą szczytu, zarysem trasy oraz wykręconym przez Continentala GT czasem, posłuży mu jako ściągawka. Świetnym towarzyszem podróży będzie system audio Bang&Olufsen.
Bentley nie wspomniał o cenie limitowanego Continentala GT, ale zamówienia na niego można już składać. O ile jeszcze jakiś został.