Lexus zapowiada hybrydę, pakiet F‑Sport oraz model GS F
Ledwie kilka dni temu w Pebble Beach Lexus pokazał nam nowego GS 350, a już w Sieci pojawiły się zapowiedzi dwóch kolejnych wersji tego modelu oraz najmocniejszego GS-a oznaczonego literką "F". Czy auto będzie wyposażone w jednostkę napędową z modelu LFA?
25.08.2011 | aktual.: 12.10.2022 16:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ledwie kilka dni temu w Pebble Beach Lexus pokazał nam nowego GS 350, a już w Sieci pojawiły się zapowiedzi dwóch kolejnych wersji tego modelu oraz najmocniejszego GS-a oznaczonego literką "F". Czy auto będzie wyposażone w jednostkę napędową z modelu LFA?
W piątek, niecały tydzień temu, przedstawialiśmy Wam nowego Lexusa GS. Auto zadebiutowało na samochodowym konkursie piękności w Pebble Beach, a dzień wcześniej czarny egzemplarz jeździł po Warszawie.
Już dzisiaj japoński producent opublikował w Sieci dwa zdjęcia, które są zapowiedzią dwóch nowych wersji tego modelu. Lexus, który należy przecież do Toyoty produkującej Priusa, od zawsze był wielkim zwolennikiem hybryd. Dlatego więc nowy GS wyjdzie na rynek także w odmianie hybrydowej.
Auto będzie napędzane silnikiem V6 o pojemności 3,5 litra, który dzięki połączeniu z jednostką elektryczną ma gwarantować osiągi, jakie dostępne były wcześniej dla aut z silnikami V8. Krótko mówiąc, nie będzie to wolna i pseudoekologiczna hybryda, a pojazd charakteryzujący się dobrymi osiągami i niskim spalaniem.
Miłośnicy sportowej jazdy powinni jednak skupić się na modelu wyposażonym w pakiet stylizacyjny F-Sport. Obecnie wiadomo tylko, że auto będzie wyposażone w przestylizowany przedni zderzak, większe, najprawdopodobniej 19-calowe obręcze oraz przedni grill o strukturze przypominającej plaster miodu.
To jednak nie wszystko. Dzisiaj w sieci pojawiły się pierwsze informacje dotyczące modelu GS F, czyli najmocniejszej odmiany średniej limuzyny japońskiego producenta.
Co pod maską? Lexus mógłby zdecydować się na wzmocnione V6 o pojemności 3,5 litra z dodatkową turbosprężarką, jednak jeśli GS ma być konkurentem Audi A6 (RS6) oraz BMW Serii 5 (M5), to musi legitymować się mocą większą od modelu IS F, czyli konkurenta M3. IS F napędzany jest ośmiocylindrową jednostką o pojemności 5,0 litra, która produkuje 430 KM oraz 505 Nm momentu obrotowego.
Teoretycznie auto powinno więc mieć zapas mocy w postaci około 500-550 KM. Od razu na myśl rzuca się wspaniała wolnossąca jednostka V10 o pojemności 4,8 litra, która napędza model LFA. Silnik ten produkuje 550 KM oraz 480 Nm momentu obrotowego.
Zdaniem Yoshihiko Kanamoriego, szefa inżynierów Lexusa, taki zabieg jest technicznie możliwy, jednak jednostka musiałaby zostać zmodyfikowana tak, by produkować większy moment obrotowy. W dobie downsizingu, kiedy BMW rezygnuje z wolnossących V8 oraz V10, ten zabieg pozwoliłby Lexusowi odebrać Niemcom kolejną grupę fanów.
Według wstępnych informacji 450h oraz GS z pakietem F-Sport mają zadebiutować na słynnych targach SEMA w Las Vegas, które odbędą się listopadzie. Na model GS F przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
Źródło: WCF