Legalnie kupione auto pochodziło z oszustwa. Po dwóch latach walki Polka straciła samochód i pieniądze

Na podstawie jednej sytuacji, która przydarzyła się naszej czytelniczce, z łatwością można poznać mechanizm działania oszustów, którzy na handlu samochodami zarabiają krocie. Interpol skutecznie odebrał Polce auto, ale odszukanie rzekomo oszukanego właściciela już nie idzie tak sprawnie. Pośrednicy również zgrabnie unikają odpowiedzialności.

Problem dotyczy używanego audi, jakich wiele trafia do Polski z zagranicy.
Problem dotyczy używanego audi, jakich wiele trafia do Polski z zagranicy.
Źródło zdjęć: © Fot. Audi.com
Jakub Tujaka

18.06.2018 | aktual.: 01.10.2022 17:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wymarzone audi a4 stanęło przed domem pani Dominiki ponad dwa lata temu. Wyposażenie nie było zbyt bogate, ale za to stan techniczny auta i niski przebieg pozwalały zaliczyć zakup do kategorii udanych. Jednak po kilku tygodniach od zarejestrowania auta do drzwi nowej właścicielki zapukali celnicy z prokuratorskim nakazem odebrania pojazdu.

Po rozmowie z prokuratorem okazało się, że samochód został we Francji zgłoszony jako kradziony. Współpraca polskich organów ścigania z Interpolem zaowocowała tym, ze audi trafiło na policyjny parking, a polska właścicielka została bez narzędzia do pracy, jakim dla niej było auto.

Z tego powodu pani Dominika wielokrotnie próbowała odzyskać samochód i w końcu udało się jej uzyskać pozwolenie na tymczasowe użytkowanie auta. Na ten moment chwilowo pojawiła się nadzieja, że sąd stanie po stronie kobiety, która za swój samochód zapłaciła w gotówce ponad 13 tys. euro.

Na czym polega problem?

Sednem problemu było to, że komis w Berlinie, który kupił auto od obywatela Rumunii, nie wiedział, że ten zapłacił za niego podrobionym czekiem. Pierwotny właściciel, który jest Francuzem, zgłosił się na policję, a Interpol wysłał do Polski informację o tym, że samochód pochodzi z oszustwa.

Po odebraniu auta, nie udało się namierzyć Francuza, który rzekomo został oszukany, a także okazało się, że pośredniczący w transakcjach obywatel Rumunii posługiwał się podrobionymi dokumentami.

Co więcej, pani Dominika wynajęła detektywa działającego w Niemczech, a ten znalazł właścicielkę komisu, który w momencie postępowania został zamknięty. Wszelki majątek został przeniesiony na inne osoby.

W tej sytuacji komornik nie był w stanie wyegzekwować zwrotu pieniędzy. Jak się później okazało, kobieta, która zamknęła komis, jest zatrudniona w jednej z firm działających na terenie Wrocławia. Do tej pory nie ma żadnego majątku, który mógłby zostać przejęty przez komornika.

Legalnie kupione i zarejestrowane auto zostaje zabrane

Najdziwniejsze w tej sprawie jest to, że polskie władze w żaden sposób nie pomagają oszukanym obywatelom. Kwota zapłacona za auto to dopiero początek strat. Należy do nich doliczyć koszty serwisu, rejestracji, ubezpieczenia, wynajęcia prawnika, detektywa i wielu innych działań. Łącznie wydatki znacznie przekroczyły 16 tysięcy euro i prawdopodobnie kwota ta jest nie od odzyskania.

Pani Dominika przestrzega dodatkowo, że bardzo trudno ustrzec się takiego oszustwa, ponieważ nawet po głębszym zastanowieniu wszystko wydaje się bardzo dobrze przemyślane. Zgłoszenie kradzieży następuje dopiero po tym, jak auto przejdzie przez kilka podmiotów i zostanie zarejestrowane w Polsce.

Dodatkowo samochód, który powinien trafić w ręce pierwotnego właściciela, zostaje unieruchomiony na policyjnym parkingu, niszczeje od warunków atmosferycznych i nawet ewentualne zwycięstwo po kilkuletniej walce pomiędzy prawnikami będzie oznaczać, że w tym czasie auto znacznie straciło na wartości i nadaje się do remontu.

Jak najbezpieczniej kupować używane auto?

Z naszej strony polecamy korzystać z usług renomowanych firm handlujących samochodami, ponieważ nawet sądowe utarczki z takimi podmiotami są nieco łatwiejsze. Po prostu dużym firmom zależy na dobrej opinii, a także łatwiej od nich wyegzekwować odszkodowanie. Skłaniamy się też ku temu, aby kupować auta bezpośrednio od właścicieli, na których wcześniej były zarejestrowane.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (55)