Lamborghini zapowiada następcę Espady. Elektryczny napęd na horyzoncie
Kolejny producent zamierza wkroczyć do segmentu pojazdów elektrycznych. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, stanie się to w nadchodzącej dekadzie. Nowe Lamborghini będzie duchowym następcą modelu Espada - ostatniego Gran Turismo w historii marki.
21.11.2018 | aktual.: 14.10.2022 15:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nieobecność Włochów w segmencie GT trwała dość długo. Produkcję Espady zakończono bowiem w 1978 roku. Wieść o powrocie Lamborghini do produkcji Gran Turismo powinna więc ucieszyć wszystkich fanów marki. Decyzja została już właściwie podjęta. Brakuje jednak pewności co do rodzaju napędu. Nowy model będzie prawdopodobnie napędzany prądem lub ewentualnie systemem hybrydowym.
Szef Lamborghini, Stefano Domenicali, przyznaje, że decyzja dotycząca napędu w nowym modelu, będzie jedną z najtrudniejszych w historii marki. Twierdzi też, że większość klientów nie jest jeszcze gotowa na taki ruch, lecz za kilka lat może się to zmienić. Z każdym rokiem bowiem przybywa aut elektrycznych. Tym samym wzrasta ich akceptacja wśród potencjalnych klientów.
Wiele zależy również od koncernu Volkswagena, który jest właścicielem Lamborghini. Jeśli Niemcy będą w stanie dostarczyć marce konkurencyjny, elektryczny napęd w ciągu najbliższych kilku lat, następca Espady z pewnością wyjedzie na drogi jako elektryk. Zgodnie z planem, debiut zaplanowano na lata 2025-2027. Biorąc pod uwagę dynamikę zmian na rynku, elektryczne Lambo nie powinno wtedy nikogo już dziwić.
Istnieje duża szansa, że współczesny odpowiednik Espady będzie najpopularniejszym modelem w ofercie. No, może poza Urusem. Komfortowe i szybkie, czteromiejscowe coupe cieszą się niesłabnącą popularnością wśród najbardziej zamożnych klientów. Większość konkurencyjnych marek oferuje takie auta. Teraz czas na Lamborghini.