Wolnossący silnik i 830 KM. Lamborghini Essenza SCV12 to torowa bestia dla nielicznych
Lamborghini zaskoczyło niespodziewaną premierą. To Essenza SCV12 z najmocniejszym wolnossącym silnikiem w historii włoskiego producenta. Nie ma co liczyć na homologację drogową, bo auto jest wyścigowym bolidem.
30.07.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Essenza SCV12 jest ekstremalną maszyną zaprojektowaną z myślą o jeździe po torze. Zaszczytu zajęcia miejsca za kierownicą dostąpią tylko nieliczni, bo liczba egzemplarzy ograniczona do zaledwie 40 sztuk. Nie zdziwię się, jeśli wszystkie zostały już sprzedane, choć konkretna cena nadal pozostaje tajemnicą, w przeciwieństwie do danych technicznych.
Wiadomo, że pod maską zagości 6,5-litrowe V12 podkręcone do imponujących 830 KM. Za przeniesienie napędu odpowiadać ma sekwencyjna skrzynia X-Trac. Poza tym można liczyć na w pełni regulowane zawieszenie, zestaw ceramicznych hamulców Brembo i układ wydechowy przygotowany przez firmę Capristo.
Jak przystało na torowy bolid, kluczową rolę odgrywa tu aerodynamika. Nadwozie wykonane w całości z włókna węglowego jest poprzecinane licznymi wlotami powietrza i dokładkami. Wszystko to sprawia, że docisk przy 250 km/h wynosi imponujące 1200 kg.
Klienci będą mieli do wyboru 4 kolory nadwozia. Nero Aldebaran Gloss oraz Arancio California, Verde Silvans i Grigio Linx i to prawdopodobnie jedyna dostępna opcja indywidualizacji. Na bogate wyposażenie też nie ma co liczyć. W kabinie nie znajdziecie nawet klasycznych klamek, gdyż wszystko podporządkowano jak najniższej masie.
Co ciekawe, każdy z egzemplarzy ma zagwarantowane miejsce w garażu Lamborghini, dożywotnią opiekę serwisową i transport na torowe eventy organizowane przez markę. Ci, którzy zdecydują się wyłożyć (szacunkowo) 2,5-3 mln euro, dostaną więc nie tylko auto, ale i pełne zaplecze pozwalające realizować swe wyścigowe ambicje.