Ładujesz akumulator? Łatwo popełnić błąd
Jak długo powinniśmy ładować akumulator? To pytanie, które może wydawać się proste, jednak wielu z nas popełnia błąd w jego interpretacji.
22.07.2023 | aktual.: 23.07.2023 10:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ci, którzy posiadają wiedzę na temat akumulatorów, mogą z łatwością stwierdzić, że pytanie to jest nieco naiwne. Odpowiedź wydaje się oczywista – akumulator powinniśmy ładować tak długo, aż osiągnie pełne naładowanie. Niemniej jednak, nie każdy jest świadomy, ile czasu to właściwie zajmuje i kiedy nadejdzie moment, w którym powinniśmy odłączyć prostownik lub ładowarkę.
Wielu kierowców kończy swoją wiedzę na temat ładowania akumulatora na stwierdzeniu, że "przez noc się naładuje" lub "przez dobę się naładuje". Niestety, takie podejście jest błędne. Akumulator, który nie jest w pełni naładowany, będzie działał mniej efektywnie, szybciej się rozładuje, a co więcej, szybciej ulegnie zużyciu.
Czas, jaki potrzebny jest do naładowania akumulatora, zależy przede wszystkim od jego pojemności oraz od prądu, którym go ładować. Ważne jest również źródło, z którego będziemy czerpać energię do ładowania. Na rynku dostępne są różne urządzenia, takie jak prostownik lub ładowarka, które zazwyczaj są automatyczne. Warto zwrócić uwagę, że w pełni automatyczna ładowarka po naładowaniu akumulatora po prostu się wyłączy. Z prostownikiem sytuacja wygląda nieco inaczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy możemy uznać, że akumulator jest naładowany?
Jeśli korzystamy z ładowarki elektronicznej, to ona albo się wyłączy, albo wskaże nam naładowanie akumulatora za pomocą odpowiedniego wskaźnika. W przypadku stosowania prostownika, sprawa jest nieco bardziej skomplikowana.
Jeżeli skupimy się na czystej fizyce, odpowiedź może nie być zbyt pocieszająca – akumulator uznajemy za naładowany wtedy, kiedy gęstość elektrolitu osiągnie odpowiednią wartość względem temperatury otoczenia. Przykładowo, przy temperaturze 20-25 st. C jest to ok. 1,28 g/cm3. Aby to sprawdzić, musimy mieć akumulator z dostępem do elektrolitu do pobrania próbki oraz odpowiedni przyrząd do pomiaru gęstości, czyli areometr.
Jednakże, łatwiej jest sprawdzić napięcie na biegunach akumulatora za pomocą multimetru (miernika). Pamiętajmy tylko, że pomiaru dokonujemy po odłączeniu prostownika/ładowarki. Napięcie w naładowanym akumulatorze wynosi ok. 12,8-12,9 V. Warto podkreślić, że do prawidłowego pomiaru niezbędna jest dobra bateria w mierniku, w miarę świeża (najlepiej nie starsza niż rok). Dodatkowo, zależnie od jakości multimetru, mogą być pokazywane wartości odbiegające od wartości rzeczywistych. Jeśli więc multimetr pokazuje 12,7 V, to też można uznać taki akumulator za naładowany.
Jak więc sami widzicie, to nie od czasu zależy, czy akumulator jest naładowany. Czas nie ma znaczenia, ponieważ długość ładowania zależy od pojemności akumulatora oraz prądu, jakim akumulator ładujemy. Ładowarki automatyczne i prostowniki, w których nie da się regulować parametrów, same dostosowują wartość prądu do stopnia naładowania akumulatora i zmieniają ją w czasie, więc nawet znając standardowy prąd ładowania, nie sposób policzyć, ile ładowanie będzie trwało.
A jakim napięciem i czym powinniśmy ładować akumulator?
Akumulator AGM powinniśmy ładować tylko ładowarką elektroniczną, przy maksymalnym napięciu 14,9 V. Akumulator żelowy również powinniśmy ładować tylko ładowarką elektroniczną, ale przy maksymalnym napięciu 14,4 V. Akumulator z elektrolitem płynnym możemy ładować prostownikiem lub ładowarką, przy maksymalnym napięciu 16,25 V.