Ktoś porzucił fabrycznie nowe auta z lat 80. w argentyńskim salonie. Stoją tam fiaty, alfy i peugeoty
Dawny salon samochodowy w Buenos Aires niedawno zmienił właściciela. Jak się okazuje, wraz z budynkiem, człowiek ten nabył również wyjątkową kolekcję aut. To fabrycznie nowe Fiaty, Alfy Romeo i Peugeoty porzucone około 30 lat temu po zamknięciu placówki.
31.03.2020 | aktual.: 22.03.2023 12:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kilka fabrycznie nowych aut z zerowym przebiegiem przez 3 dekady od wyjazdu z fabryki nie opuściło salonu sprzedaży w Buenos Aires. Trudno jednoznacznie stwierdzić, jak do tego doszło. Wiadomo jedynie, że argentyńska spółka Fiat Sevel Argentina pewnego dnia rozwiązała umowę z tym konkretnym salonem sprzedaży.
Decyzja najprawdopodobniej zapadła na przełomie lat 80. i 90. Wtedy tamtejsza gospodarka borykała się ze sporymi trudnościami w wyniku politycznych zawirowań. Być może przyczyniło się to do braku zainteresowania kilkoma ostatnimi autami w ofercie salonu. Placówka została zamknięta, a kilka fiatów, alf romeo i peugeotów czekało na lepsze czasy.
30 lat później przy okazji zmiany właściciela przypomniano sobie o porzuconej kolekcji, która dziś z uwagi na fabryczny stan każdego z egzemplarzy może być warta całkiem sporo pieniędzy. To zwyczajne fiaty tipo, tempra i duna, peugeoty 405 czy alfy romeo 33, ale kto z nas nie chciałby teraz pojeździć którymkolwiek z tych aut? Chętnych na pewno nie zabraknie.
Wcześniej jednak wszystkie pojazdy trafią w ręce lokalnych specjalistów - firmy Kaskote Calcos, która przywróci je do perfekcyjnego stanu. Długi postój na pewno zaszkodził wszystkim elementom gumowym, hamulcom czy lakierowi. Wystarczy jednak kilka kosmetycznych zabiegów, by fabrycznie nowe youngtimery cieszyły sentymentalnych właścicieli.