Kontrowersyjna Mazda MX‑5 upiększona przez Kuhl Racing
Najnowsza generacja Mazdy MX-5 często trafia w ręce tunerów, czego przykładem może być prezentowany projekt, będacy dziełem japońskiej firmy Kuhl Racing.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Agresywna stylistyka MX-5 nie wymaga wielu poprawek. Mimo to specjaliści z Kuhl Racing zdecydowali się na daleko idące modyfikacje, które nadały japońskiemu roadsterowi jeszcze więcej ostrości i charakteru. Choć auto dość mocno różni się od serii, nadal trudno tu mówić o przesadzie, czy kiczu. Pytanie tylko co z cechami za które uwielbiamy ten model?
Miata ubrana w pełny zestaw aerodynamiczny zdecydowanie może się podobać. Zastosowano tu znacznie poszerzone nadkola, a co za tym idzie także szersze zderzaki. Zdecydowano się też na pokaźne progi i duży wlot powietrza w przednim zderzaku. Idealne dopełnienie całości stanowią szerokie, szprychowe felgi o średnicy 20-cali, które dzięki ciemnoszaremu lakierowi udanie dopełniają czerwień nadwozia.
Dodatkowe ospojlerowanie optycznie przykleja MX-5 do nawierzchni. Wrażenie to zostało dodatkowo spotęgowane zastosowaniem obniżonego zawieszenia. Choć tuner nie pochwalił się szczegółami, podejrzewamy, że jest to regulowany zestaw. Agresywne wrażenie sprawia także dyfuzor, w który wkomponowano centralnie umieszczony wydech zwieńczony podwójną końcówką. Cały układ wykonano z tytanu, co sugeruje także ewentualny przyrost mocy. Niestety w kwestii informacji na ten temat przedstawiciele Kuhl także są powściągliwi.
Co ważne, zdecydowana większość zastosowanych tu elementów została wykonana z włókna węglowego, co oznacza, że najważniejsza cecha MX-5, jaką jest niska masa, nie uległa zmianie. Mimo to wątpimy, aby w tak zmodyfikowanym i obniżonym egzemplarzu, udało się wykorzystać pełny potencjał roadstera. Takie projekty budzą kontrowersje nie z powodu wątpliwej estetyki, lecz niskiej praktyczności. Nie możemy oprzeć się wrażeniu, że owszem, poprawiono tu wygląd, ale popsuto całą resztę, zabierając MX-5 jej fabryczny charakter, za który wszyscy ją kochają.
Roadster od Kuhl Racing budzi więc mieszane uczucia z jednej strony kusząc wyglądem, a z drugiej odstraszając drastycznie obniżonym zawieszeniem i dokładkami, które niemalże szorują po nawierzchni. Czy właśnie tego chcą potencjalni właściciele MX-5? Ci z Japonii może i tak, ale w Europie sytuacja wygląda nieco inaczej.