Kontrowersyjna Mazda MX‑5 upiększona przez Kuhl Racing
Najnowsza generacja Mazdy MX-5 często trafia w ręce tunerów, czego przykładem może być prezentowany projekt, będacy dziełem japońskiej firmy Kuhl Racing.
27.09.2016 | aktual.: 01.10.2022 21:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Agresywna stylistyka MX-5 nie wymaga wielu poprawek. Mimo to specjaliści z Kuhl Racing zdecydowali się na daleko idące modyfikacje, które nadały japońskiemu roadsterowi jeszcze więcej ostrości i charakteru. Choć auto dość mocno różni się od serii, nadal trudno tu mówić o przesadzie, czy kiczu. Pytanie tylko co z cechami za które uwielbiamy ten model?
Miata ubrana w pełny zestaw aerodynamiczny zdecydowanie może się podobać. Zastosowano tu znacznie poszerzone nadkola, a co za tym idzie także szersze zderzaki. Zdecydowano się też na pokaźne progi i duży wlot powietrza w przednim zderzaku. Idealne dopełnienie całości stanowią szerokie, szprychowe felgi o średnicy 20-cali, które dzięki ciemnoszaremu lakierowi udanie dopełniają czerwień nadwozia.
Dodatkowe ospojlerowanie optycznie przykleja MX-5 do nawierzchni. Wrażenie to zostało dodatkowo spotęgowane zastosowaniem obniżonego zawieszenia. Choć tuner nie pochwalił się szczegółami, podejrzewamy, że jest to regulowany zestaw. Agresywne wrażenie sprawia także dyfuzor, w który wkomponowano centralnie umieszczony wydech zwieńczony podwójną końcówką. Cały układ wykonano z tytanu, co sugeruje także ewentualny przyrost mocy. Niestety w kwestii informacji na ten temat przedstawiciele Kuhl także są powściągliwi.
Co ważne, zdecydowana większość zastosowanych tu elementów została wykonana z włókna węglowego, co oznacza, że najważniejsza cecha MX-5, jaką jest niska masa, nie uległa zmianie. Mimo to wątpimy, aby w tak zmodyfikowanym i obniżonym egzemplarzu, udało się wykorzystać pełny potencjał roadstera. Takie projekty budzą kontrowersje nie z powodu wątpliwej estetyki, lecz niskiej praktyczności. Nie możemy oprzeć się wrażeniu, że owszem, poprawiono tu wygląd, ale popsuto całą resztę, zabierając MX-5 jej fabryczny charakter, za który wszyscy ją kochają.
Roadster od Kuhl Racing budzi więc mieszane uczucia z jednej strony kusząc wyglądem, a z drugiej odstraszając drastycznie obniżonym zawieszeniem i dokładkami, które niemalże szorują po nawierzchni. Czy właśnie tego chcą potencjalni właściciele MX-5? Ci z Japonii może i tak, ale w Europie sytuacja wygląda nieco inaczej.