Kolejny jechał pod prąd ekspresówką. "Nawet się nie zorientował"

Jechał pod prąd trasą S5 i prawie zderzył się czołowo z policjantami grupy Speed. Jak tłumaczył po zatrzymaniu, chciał skręcić w drogę, którą jeździł zawsze, ale ta była zamknięta. 76-latek nie był w pełni świadomy swojego przewinienia.

Kierowca brnął do przodu nie zwracając uwagi na inne auta
Kierowca brnął do przodu nie zwracając uwagi na inne auta
Źródło zdjęć: © fot. policja
Aleksander Ruciński

21.07.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:32

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Funkcjonariusze grupy Speed ze Świecia patrolujący drogę ekspresową S5 przyłapali na gorącym uczynku kierowcę, który jechał pod prąd, narażając życie i zdrowie swoje oraz innych uczestników drogi. O tym, jak niebezpieczna była to sytuacja możecie się przekonać oglądając poniższe wideo:

Co zaskakujące, starszy mężczyzna nieprzesadnie poczuwał się do winy. Tłumaczył policjantom, że chciał skręcić w drogę, którą jeszcze do niedawna jeździł, ale został w tym miejscu postawiony płot, dlatego zawrócił. 76-latek nie był świadomy zmian w organizacji ruchu i nie zorientował się, że jedzie pod prąd. Jego zapał ostudziły dopiero sygnały radiowozu.

Skrajna nieodpowiedzialność i bezmyślność skończyła się zatrzymaniem prawa jazdy i skierowaniem sprawy do sądu. Za opisane przewinienie grozi surowa grzywna w kwocie nawet do 30 tys. zł.

Policjanci apelują o rozsądek i przypominają, by w przypadku pomyłki pod żadnym pozorem nie kontynuować jazdy, lecz zatrzymać się w bezpiecznym miejscu, włączyć światła awaryjne i powiadomić służby.

Komentarze (0)