Kimi Räikkönen doznał kontuzji. Massa twierdzi, że nie musiało dojść do wypadku
Kimi Räikkönen jednak nie wyszedł bez szwanku z wczorajszego wypadku i nie weźmie udziału w dwudniowych testach na torze Silverstone.
07.07.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kimi Räikkönen po wczorajszym wypadku na początku wyścigu doznał kontuzji lewej kostki i kolana, które zostały dość mocno stłuczone. W związku z tym Fin opuści jutrzejsze testy na Silverstone, które potrwają do środy. Jego miejsce zajmie prawdopodobnie Pedro de la Rosa, choć w padocku mówiło się o Julesie Bianchim. Fin po wyścigu tak komentował całe zdarzenie: W piątym zakręcie wyjechałem poza tor i gdy spróbowałem na niego powrócić musiałem trafić na nierówność. Straciłem kontrolę nad samochodem i skończyłem na barierach. Szkoda, ponieważ wczoraj poczułem poprawę i większy komfort w samochodzie, liczyłem więc, że dowiozę do mety chociaż kilka punktów. Jestem bardzo rozczarowany, ale cały incydent zostawiam za sobą i koncentruję się na wyścigu w Niemczech.
Tymczasem Felipe Massa, któremu Kimi popsuł dwusetne Grand Prix w karierze twierdzi, że nie doszło by do tak poważnej kraksy gdyby Fin zdjął nogę z gazu: Kimi wyjechał na pobocze, walczył. Myślę, że na starcie wyprzedził kilka bolidów i chciał powrócić, nie tracąc żadnej pozycji. Miał pecha, że wjechał na nierówność i stracił kontrolę nad samochodem. Zrobił to ponieważ nie chciał stracić pozycji. Kiedy masz taką sytuację w treningu, możesz odpuścić, ale gdy przydarza ci się to w wyścigu, to wówczas starasz się wrócić tak szybko, jak tylko możesz i on to właśnie zrobił. Gdy uderzył w ścianę, odbił się tuż przed mój samochód, nie wiedziałem co mam zrobić, więc skręciłem w prawo, bolid obrócił się i zahaczyłem o niego. Cieszę się, że wszystko jest z nim w porządku, słyszałem, że przeciążenie osiągnęło wartość 47G.