Kierunkowskaz na rondzie. Kierowcy dalej jak dzieci we mgle
Wielu kierowców ma wątpliwości dotyczące prawidłowego poruszania się po rondzie oraz stosowania kierunkowskazów w tym miejscu. Przepisy drogowe nie są w tym zakresie jednoznaczne, a różnice w interpretacji pojawiają się nawet wśród instruktorów nauki jazdy. W tym artykule postaramy się rozwiać wszelkie niepewności i wyjaśnić, jak prawidłowo poruszać się po rondzie.
30.10.2023 15:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przepisy drogowe nie definiują jednoznacznie, jak należy poruszać się po rondzie. Rondo nie jest typowym skrzyżowaniem, na którym kierunki ruchu dróg do niego dochodzących przecinają się. Dla kierowcy, który wjeżdża na rondo, jest to w teorii prosta droga z odchodzącymi w prawo odgałęzieniami.
Dla innych uczestników ruchu, którzy już poruszają się po rondzie, jest to również prosta droga, ale z pierwszeństwem przejazdu, o ile jest ono oznaczone znakiem A-7 (co jest normą w większości takich miejsc w Polsce). Droga, którą wjeżdżamy na rondo, jest jednym z kolejnych odgałęzień w prawo.
Dlatego, wjeżdżając na rondo oznaczone znakiem "ustąp pierwszeństwa", zawsze musimy przepuścić pojazdy poruszające się już po rondzie. Gdy znajdziemy się na rondzie, inni kierowcy muszą przepuścić nas. To jest główna idea ronda, która ma na celu umożliwienie płynniejszego ruchu.
Jeżeli zapamiętacie, że na rondzie nigdy nie skręcamy w lewo, łatwiej zrozumiecie, dlaczego przepisy dotyczące jazdy po rondzie są takie, a nie inne, mimo że nie są one precyzyjnie określone.
W kwestii używania kierunkowskazów na rondzie, należy pamiętać o dwóch zasadach: dotyczącej zmiany pasa ruchu oraz zmiany kierunku ruchu. Pierwsza z nich dotyczy wyłącznie rond z wieloma pasami ruchu. W takim przypadku zazwyczaj zmieniamy pas na prawy. Zmiana kierunku ruchu następuje wyłącznie podczas zjazdu z ronda i wtedy również używamy kierunkowskazu prawego. Włączamy go w momencie mijania zjazdu poprzedzającego nasz.
Warto podkreślić, że przepisy nie wymagają włączania kierunkowskazu przed wjazdem na rondo. Policjanci uważają to za błąd, choć nie jest to przeszkodą dla innych uczestników ruchu na rondzie. Łatwiej zrozumieć tę kwestię, wracając do pierwszego akapitu i wyobrażając sobie rondo jako prostą drogę z odchodzącymi w prawo odgałęzieniami.
Jak możemy ułatwić sobie i innym jazdę po rondzie? Choć przepisy tego nie wymagają, dobrą praktyką byłoby sygnalizowanie innym kierowcom naszego kierunku jazdy, również w lewo. Jeżeli poruszamy się po rondzie z włączonym lewym kierunkowskazem, dajemy znak kierowcom przy kolejnych zjazdach, że będziemy ich mijać. Wiedzą zatem, że na pewno muszą ustąpić nam pierwszeństwa.
Taka praktyka byłaby szczególnie przydatna na małych rondach z jednym pasem ruchu. Jeżeli włączymy prawy kierunkowskaz jeszcze przed wjazdem na rondo, kierowca zbliżający się do ronda z naprzeciwka wie, że na pewno nie będzie musiał nas przepuszczać i tym samym zatrzymywać się przed rondem.
Brak sygnalizacji byłby dla niego takim samym sygnałem – jedziemy na wprost*, zatem nie musi ustępować nam pierwszeństwa.
Niestety, powyższe zasady nie są opisane w przepisach i nie musimy się do nich stosować. Jeżeli wy jeździcie w taki sposób, musicie pamiętać, że nie wszyscy kierowcy będą postępować tak samo. Wy ułatwiacie jazdę, inni niekoniecznie.
Jedynym niedozwolonym zachowaniem jest niewłączanie kierunkowskazu prawego przed zjazdem z ronda. W takiej sytuacji, nie ustępując pierwszeństwa kierowcy na rondzie, będziecie winni ewentualnej kolizji. Chyba, że mamy do czynienia z rzadko występującymi rondami z inną zasadą pierwszeństwa – kierowcy na rondzie przepuszczają kierowców wjeżdżających na rondo (reguła prawej ręki).
*na rondzie nie istnieje kierunek jazdy w lewo i na wprost, to tylko określenia umowne. Zwróćcie uwagę na to, że w systemach nawigacji satelitarnej nigdy nie dostaniecie komunikatu "na rondzie skręć w lewo" lub "na rondzie jedź prosto". Także egzaminator na egzaminie na prawo jazdy nie może wam wydać takiej komendy.