Siepacz mandatów już działa. Kierowcy "wpadają" średnio co 7 minut
Kolejne odcinkowe pomiary prędkości pojawiają się jak grzyby po deszczu. Tylko w ostatnim tygodniu Główny Inspektorat Transportu Drogowego uruchomił trzy nowe punkty. Nieco wcześniej, bo w połowie sierpnia, rejestrować wykroczenia zaczęły kamery na S8 pod Wyszkowem. Zapytałem więc, jak wyglądają statystyki po pierwszych trzech miesiącach. Kierowcy wpadają tam bardzo często.
29.11.2024 13:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Odcinkowe pomiary prędkości są niezwykle skuteczne – pozwalają wymusić na kierowcach przestrzeganie ograniczenia prędkości na dłuższym dystansie, a nie tylko punktowo. Skuteczność systemów potwierdza rejestracja licznych wykroczeń. Wielu pamięta rekordowe kamery, które były zainstalowane na budowanej autostradzie A1. Wówczas w 6 tygodni wystawiono blisko 41 tys. mandatów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aktualnie czynnym rekordzistą jest odcinek na autostradzie A4 pod Wrocławiem, który tylko w pierwszym miesiącu działania zarejestrował ponad 100 tys. wykroczeń. GITD jakiś czas temu zapowiedziało otwarcie 43 nowych miejsc pomiarów. Wiele z nich już zaczęło działać. Obecnie w Polsce kamery mierzące średnią prędkość działają w 60 lokalizacjach, co obrazuje poniższa mapa.
Zapytałem się Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, które nadzoruje system, jak wyglądają statystyki po pierwszych trzech miesiącach działania niedawno uruchomionego odcinkowego pomiaru prędkości na drodze ekspresowej S8 na obwodnicy Wyszkowa. Choć statystyki nie wyglądają tak "imponująco" jak w przytoczonych powyżej przypadkach, system i tak ma co robić.
Od 13 sierpnia kamery zarejestrowały 18,8 tys. wykroczeń, co oznacza, że średnio co niespełna 7 min "wpadał" jeden kierowca. Najwięcej wykroczeń, bo aż 75 proc. wszystkich naruszeń, stanowiło przekroczenie prędkości w przedziale 11-20 km/h. Taryfikator przewiduje za to mandat w wysokości od 100 do 200 zł i 2 lub 3 pkt karne.
Z kolei rekordzista poruszał się na mierzonym odcinku ze średnią prędkością 187 km/h. Zgodnie z obowiązującym taryfikatorem został on ukarany mandatem w wysokości 2 tys. zł (jeśli wykroczenie nie było recydywą), a na jego konto dopisano aż 14 pkt karnych.
Przypomnijmy – długość odcinka, na którym prowadzony jest pomiar, to 6,8 km. Dozwolona prędkość dla pojazdów o DMC poniżej 3,5 t wynosi 120 km/h, natomiast dla pojazdów ciężarowych – 80 km/h.