Kierowca SOP nie zatrzymał się do kontroli. Miał wieźć "barona na Podlasiu"

Policja i prokuratura wyjaśniają sytuację przejazdy limuzyny rządowej w okolicach Siemiatycz. Kierowca miał przekroczyć prędkość i nie zatrzymać się do kontroli. Nieoficjalnie jechał nią poseł PiS – donosi tvn24.pl.

Kierowca SOP nie zatrzymał się do kontroli. Miał wieźć "barona na Podlasiu"
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Adobe
Mateusz Lubczański

02.06.2023 10:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sytuacja miała mieć miejsce 6 maja na Podlasiu. Gdy policja zauważyła gnające auto, które przekroczyło prędkość o ponad 30 km/h, chciała zatrzymać je do kontroli. Kierowca z kolei włączył koguty, przyspieszył i umknął funkcjonariuszom.

Komenda ma prowadzić postępowanie mandatowe. Do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku trafił materiał dowodowy, o czym informuje jeden z informatorów TVN24. Autem miał być przewożony poseł Jarosław Zieliński.

Jak donosi z kolei Onet, Zieliński jest uważany za PiS-owskiego "barona na Podlasiu". Portal donosi, że gdy był wiceszefem MSWiA, funkcjonariusze byli zmuszani do pilnowania przez całą dobę jego posesji pod Suwałkami.

Służba Ochrony Państwa nie odniosła się do opisywanej sytuacji.

Komentarze (49)