Kierowca F1 potrącił człowieka [wideo]
Mimo ogromnych prędkości osiąganych przez bolidy oraz gigantycznych przeciążeń auta Formuły 1 są bardzo bezpiecznymi konstrukcjami. Niestety, nie dla "pieszych".
06.06.2011 | aktual.: 07.10.2022 17:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mimo ogromnych prędkości osiąganych przez bolidy oraz gigantycznych przeciążeń auta Formuły 1 są bardzo bezpiecznymi konstrukcjami. Niestety, nie dla "pieszych".
Sebastien Buemi to młody kierowca jeżdżący w barwach Toro Rosso, siostrzanego zespołu mistrzowskiego teamu Red Bull Racing. Coraz częściej mówi się o tym, że nieźle spisujący się Szwajcar ma szansę zastąpić Marka Webbera.
Ponieważ oba zespoły należą do jednego właściciela, taki transfer nie byłby problemem. Buemi miał już szansę reprezentowania barw mistrzowskiego Red Bulla.
22-letni kierowca zasiadł w sobotę do specjalnie przygotowanego bolidu RBR, by zrobić pokaz dla 20-tysięcznej publiczności zgromadzonej w Japonii na koncercie muzycznym Big Beach Festival.
Podczas jazd pokazowych Buemi potrącił człowieka. Każdy incydent bolidu Formuły 1 z pieszą osobą jest śmiertelnie niebezpieczny, tym razem jednak obyło się bez większych obrażeń.
Winny spowodowania wypadku był jeden z pracowników obsługi, który chciał przebiec na drugą stronę trasy pokazowej. Niestety, nie zdążył i trafił pod koła bolidu Red Bulla. Na szczęście kierowca nie zdążył się jeszcze rozpędzić. Gdyby Sebastien tylko dwie sekundy wcześniej wcisnął prawy pedał w podłogę, pędziłby z prędkością ponad 100 km/h.