Kiedy Kia chce rzucić wyzwanie Mercedesowi. Nowa Kia K900
Koreańczycy próbowali już sił na polskim rynku w klasie luksusowej. Hyundai Genesis, delikatnie mówiąc, nie cieszył się w Europie popularnością. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych czy na Bliskim Wschodzie nawet Kia próbuje sił w w tym wysokim segmencie.
20.03.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak się okazuje, wychodzi to marce ze sporym sukcesem. Właśnie zaprezentowano nową generację flagowej limuzyny z Korei. Warto zauważyć, że rozstaw osi K900 jest większy niż w przypadku znanego u nas Mercedesa Klasy S. Wrażenie robi też stylistyka, przygotowana wspólnie przez oddziały w Korei i w Kalifornii.
Kia najwyraźniej pozazdrościła Lexusowi efektownego grilla. Koreańczycy podzielili ten element na 178 "komórek". Z tyłu z kolei zauważymy światła otrzymujące motyw podwójnej komety. O ile jeszcze możemy to zrozumieć, to oblepienie ich chromowanymi obwódkami pozostaje dla nas zagadką.
Bardzo podoba się nam minimalistyczne wnętrze auta, które na razie przedstawiono zaledwie w formie grafiki. Staje ono w opozycji do barokowych kształtów znanych z Klasy S. Do dyspozycji kierowcy są dwa ekrany o rozmiarze 12,3 cala, oświetlenie ambiente z 64 kolorami kabiny oraz połacie skóry i drewna. Miłym dodatkiem jest analogowy zegarek szwajcarskiej firmy Maurice Lacroix.
Kia nieźle przygotowała się też pod względem jednostek napędowych. Do dyspozycji mamy – przynajmniej w wersji bazowej – V6 o pojemności 3,3 litra znane z Kii Stinger. Dla spragnionych większych wrażeń, choć w takiej limuzynie nie o to chodzi, producent przygotował jednostkę V8 o pojemności 5 litrów i mocy 420 KM.
Kia zaliczy światowy debiut podczas salonu samochodowego w Nowym Jorku. Później trafi na wybrane rynki europejskie. Nie wiemy, czy Polska będzie należeć do tego grona, lecz przewidujemy, że topowym modelem marki w naszym kraju pozostanie Stinger.