Kia odchodzi od trzydrzwiowych nadwozi. Powodem jest słaby popyt
Kia jest kolejną marką, która nie widzi sensu w oferowaniu trzydrzwiowych aut. Popyt na takie konstrukcje spada z każdym rokiem. Nic więc dziwnego, że producenci z nich rezygnują.
04.10.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pisaliśmy już o Seacie, który wycofał z rynku 3-drzwiowe wersje modeli Mii i Leon. Nietrudno też zauważyć, że w przypadku wielu najnowszych modeli, w ogóle nie przewiduje się już mniej praktycznych odmian. Przykładem może być chociażby Volkswagen Polo. Podobną drogę obiera Kia, która oficjalnie ogłosiła odejście od 3-drzwiowych nadwozi.
Temat pojawił się przy okazji paryskiego debiutu modelu ProCeed, który w najnowszym wcieleniu jest atrakcyjnie wystylizowanym kombi. Poprzednik natomiast był agresywnie wyglądającym autem z jedną parą drzwi i mało praktycznym dostępem do tylnej kanapy. Przedstawiciele Kii przyznają, że początkowo planowali takie wydanie w najnowszej odsłonie Ceeda, lecz po konsultacjach postanowiono całkowicie z niego zrezygnować.
Powodem takich decyzji jest sukcesywnie malejący popyt na 3-drzwiowe auta. Klienci chcą przestrzeni i wygodnego wsiadania, o czym świadczy chociażby rosnąca popularność wszelkiej maści crossoverów. Pytanie, czy w przypadku Kii jest się czym martwić? Gdyby projektanci koreańskiej marki nie poszli po rozum do głowy, nie powstałby najnowszy ProCeed - inny niż wszystko, co oferuje konkurencja. Możecie być pewni, że kolejny, kompaktowy hatchback nie cieszyłby się aż takim zainteresowaniem.
Jeśli w innych markach trzydrzwiówki zostaną zastąpione równie atrakcyjnymi odpowiednikami co w Kii, nie powinniśmy mieć powodów do zmartwień. Jedynej szansy dla mało praktycznych konstrukcji pozostaje chyba jedynie upatrywać w typowo sportowych autach, kabrioletach i coupé. Cała reszta sprzedaje się lepiej, gdy ma więcej niż jedną parę drzwi.