Kara za nieprzerejestowanie auta - od 200 do 1000 zł. Dilerzy zwolnieni z opłat za nowe pojazdy
Dilerom samochodowym udało się uniknąć wprowadzenia kary za niezarejestrowanie nowego auta. Jednak w przypadku używanych pojazdów, gdy zapomnimy o poinformowaniu urzędu o sprzedaży lub zakupie, będzie grozić nam kara – od 200 aż do 1000 zł!
19.07.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przepisy, które były procedowane w Sejmie, wywołały niemałe poruszenie w światku motoryzacyjnym. Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach nakładała kary na zapominalskich właścicieli pojazdów. Ci, którzy kupili czy sprowadzili auto do kraju, lecz nie zdążyli (lub nie chcieli) go przerejestrować, mieli liczyć się z karą wynoszącą okrągłe 1000 zł.
To między innymi bat na nieuczciwych handlarzy, którzy mieli unikać płacenia podatku akcyzowego przy importowaniu używanych aut. Miała też ukrócić proceder jeżdżenia na rejestracji poprzedniego właściciela, do którego z tego powodu np. mogą przychodzić mandaty związane ze sprzedanym autem. Rykoszetem "dostała" też branża dilerów, która byłaby zmuszona do rejestrowania setek nowych pojazdów stojących w salonach. To oznaczałoby gigantyczne koszty albo kary. Co gorsza, kupujący nowe auto "Kowalski" byłby jego drugim lub nawet trzecim właścicielem!
Wspólne posiedzenie Komisji Środowiska oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej wyprostowało te karygodne błędy, ale i zmniejszyło stawki mandatów. Kto nie pojawi się w urzędzie komunikacji do 30 dni po zakupie pojazdu i przerejestruje go, będzie musiał liczyć się z karą administracyjną w wysokości od 200 do 1000 zł.
Mają one stanowić dochód powiatu. Celem takich zmian jest uporządkowanie usługi "Historia Pojazdu" oferowanego przez Ministerstwo Cyfryzacji. Pojawiają się głosy, że nasili to zjawisko zakupu "na Niemca". Polega to podpisaniu umowy z danymi poprzedniego, zagranicznego właściciela. Wówczas jakakolwiek dochodzenie swoich praw – gdy auto okaże się np. powypadkowe – nie będzie możliwe.
Problem będzie dotyczył też osób handlujących autami w małej skali - np. szukających okazji i odsprzedających pojazdy drożej. Oni w ogóle nie przerejestrowują pojazdu na siebie, by nie ponosić kosztów, w tym podatkowych. Po wprowadzeniu kary administracyjnej, musieliby rejestrować auto na siebie. To oznacza, że przy odsprzedaży w ciągu 6 miesięcy od zakupu będą musieli zapłacić podatek dochodowy. Nie ukrywają, że już szykują mniej legalne sposoby na obejście nowego prawa. Jak przyznaje nam taki handlarz samochodów, "rozwiązaniem będzie po prostu wpisanie tej samej kwoty na umowie sprzedaży co wcześniej, co oznacza brak dochodu i nie trzeba będzie płacić podatku".
Nowe przepisy wejdą w życie 1 stycznia 2020 roku.