Jeszcze nie czas na nową Astrę. Opel wprowadzi zmiany w silnikach
Opel Astra obecnej generacji jest w sprzedaży od 2015 roku i wszystko wskazuje na to, że jeszcze długo z nami pozostanie. Obecnie coraz częściej pojawiają się w sieci zdjęcia zamaskowanych aut, które przeszły facelifting. Prawdopodobnie pojawią się nowe silniki.
20.05.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pomimo ostatniego komunikatu PSA dotyczącego zmian w gliwickiej fabryce Opla, gdzie mają być wytwarzane auta dostawcze, Astra obecnej generacji jeszcze z nami zostanie. To z kolei jest dobra informacja dla Gliwic, gdzie jest wytwarzana.
Ostatnio pojawiają się fotografie szpiegowskie zamaskowanych astr. Ukrywana jest jedynie przednia część wraz z reflektorami oraz oznaczenia z tyłu. Można się więc spodziewać, że po liftingu Astra zmieni się wizualnie jedynie w tym obszarze, ale większe zmiany zajdą pod maską.
Astra jest jednym z ostatnich modeli zaprojektowanych jeszcze przed przejęciem Opla przez francuski koncern PSA. To też sprawia, że pracujące pod jej maską silniki nie są takie, jak w najnowszych autach marki, np. Combo, Grandland X czy Crossland X.
Jest niemal pewne, że poliftowa Astra dostanie jednostki PSA z rodziny PureTech (benzynowe) i BlueHDi (diesle). Tym bardziej, że na początku 2019 roku w Polsce, w Tychach, uruchomiono produkcję tych pierwszych. Trzycylindrowy silnik benzynowy 1.2 PureTech rozwijający moc 110 i 130 KM może być podstawową jednostką odświeżonej Astry. Dlatego też zmodyfikowano i zamaskowano przód auta, dostosowany do nowych silników.
Zobacz także
Obecnie montowane są silniki benzynowe o pojemności 1,4 oraz 1,6 litra, ale także mały 1,0 litra. Tak więc łatwo podejrzewać, że przystosowanie auta do jednostek z rodziny PureTech nie było dużym wyzwaniem.
Wraz z nową gamą silników można spodziewać się także nowych skrzyń biegów, zarówno manualnych, jak i automatycznych. W przypadków tych drugich, mowa o skrzyniach ośmiobiegowych, które zastąpią przestarzałe już sześciobiegowe. Możliwe też, że tradycyjny drążek przekładni automatycznej zostanie zastąpiony przez wygodne pokrętło, jak w innych oplach najnowszej generacji.
Oczywiście zmiany dotkną też najpewniej gamy diesli, na co wskazuje niespotykane wcześniej oznaczenie Eco TEC D, sfotografowane na jednym z aut. To będzie jeden silnik 1.5 BlueHDI o mocy 100 lub 130 KM. W ten sposób Astra powoli przejdzie w nową gamę napędów, a jednocześnie będzie to kolejny krok w kierunku uniezależnienia się od dostaw koncernu FCA, od którego Opel zapożycza silniki wysokoprężne.