Jeszcze nie czas na nową Astrę. Opel wprowadzi zmiany w silnikach
Opel Astra obecnej generacji jest w sprzedaży od 2015 roku i wszystko wskazuje na to, że jeszcze długo z nami pozostanie. Obecnie coraz częściej pojawiają się w sieci zdjęcia zamaskowanych aut, które przeszły facelifting. Prawdopodobnie pojawią się nowe silniki.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pomimo ostatniego komunikatu PSA dotyczącego zmian w gliwickiej fabryce Opla, gdzie mają być wytwarzane auta dostawcze, Astra obecnej generacji jeszcze z nami zostanie. To z kolei jest dobra informacja dla Gliwic, gdzie jest wytwarzana.
Ostatnio pojawiają się fotografie szpiegowskie zamaskowanych astr. Ukrywana jest jedynie przednia część wraz z reflektorami oraz oznaczenia z tyłu. Można się więc spodziewać, że po liftingu Astra zmieni się wizualnie jedynie w tym obszarze, ale większe zmiany zajdą pod maską.
Astra jest jednym z ostatnich modeli zaprojektowanych jeszcze przed przejęciem Opla przez francuski koncern PSA. To też sprawia, że pracujące pod jej maską silniki nie są takie, jak w najnowszych autach marki, np. Combo, Grandland X czy Crossland X.
Jest niemal pewne, że poliftowa Astra dostanie jednostki PSA z rodziny PureTech (benzynowe) i BlueHDi (diesle). Tym bardziej, że na początku 2019 roku w Polsce, w Tychach, uruchomiono produkcję tych pierwszych. Trzycylindrowy silnik benzynowy 1.2 PureTech rozwijający moc 110 i 130 KM może być podstawową jednostką odświeżonej Astry. Dlatego też zmodyfikowano i zamaskowano przód auta, dostosowany do nowych silników.
Zobacz także
Obecnie montowane są silniki benzynowe o pojemności 1,4 oraz 1,6 litra, ale także mały 1,0 litra. Tak więc łatwo podejrzewać, że przystosowanie auta do jednostek z rodziny PureTech nie było dużym wyzwaniem.
Wraz z nową gamą silników można spodziewać się także nowych skrzyń biegów, zarówno manualnych, jak i automatycznych. W przypadków tych drugich, mowa o skrzyniach ośmiobiegowych, które zastąpią przestarzałe już sześciobiegowe. Możliwe też, że tradycyjny drążek przekładni automatycznej zostanie zastąpiony przez wygodne pokrętło, jak w innych oplach najnowszej generacji.
Oczywiście zmiany dotkną też najpewniej gamy diesli, na co wskazuje niespotykane wcześniej oznaczenie Eco TEC D, sfotografowane na jednym z aut. To będzie jeden silnik 1.5 BlueHDI o mocy 100 lub 130 KM. W ten sposób Astra powoli przejdzie w nową gamę napędów, a jednocześnie będzie to kolejny krok w kierunku uniezależnienia się od dostaw koncernu FCA, od którego Opel zapożycza silniki wysokoprężne.