Jeśli to prawda, nowe Renault Clio wygląda jak skurczone Megane. Przynajmniej z przodu
Aktualna generacja Renault Clio wkrótce ustąpi miejsca nowemu modelowi. Francuzi dopinają ostatnie guziki przed premierą i można założyć, że pilnują, by nikt nie poznał wyglądu auta. Zgadnijcie, co się właśnie stało.
15.01.2019 | aktual.: 28.03.2023 12:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowe Renault Clio przechodzi właśnie ostatnie testy drogowe, a premiera przewidywana jest na salon samochodowy w Genewie. Fani modelu nie muszą czekać do marca, by poznać wygląd auta, a to za sprawą czeskiego sklepu Světautiček, który na swojej stronie pokazał zdjęcie hatchbacka w skali 1:43. Co więcej, można go kupić za 899 czeskich koron, czyli około 150 zł. Oczywiście nie mamy pewności, czy to faktycznie Clio piątej generacji, dlatego do tego wycieku warto podchodzić z pewną dozą niepewności.
Jeśli jednak to się potwierdzi, to Clio nie przejdzie wielkiej rewolucji wraz ze zmianą modelu. Front auta wygląda jak żywcem przejęty z obecnego Megane, tylko zmniejszony tak, by pasował do rozmiaru. Linia boczna na pierwszy rzut oka wygląda, jakby nie przeszła zmian. Dopiero patrząc bliżej widać, że klamka ukryta w słupku C zdaje się być teraz zintegrowana z szybą.
Dostępne jest tylko jedno zdjęcie, więc nie widzimy reszty nadwozia ani wnętrza. Z opisu wynika, że model to Clio w wersji RS Line, choć takiej nigdy nie było. Czyżby miała zastąpić GT Line? Zobaczymy.
Bazując na plotkach, możemy spodziewać się, że nowe Clio będzie chciało wyróżnić się zaawansowanymi systemami dostępnymi na pokładzie. Można więc założyć, że miejski hatchback będzie mógł przynajmniej w niektórych sytuacjach wyręczyć kierowcę. Na konsoli centralnej dominować ma duży ekran dotykowy, zupełnie jak w Megane.
Przewiduje się, że do napędu posłużą dwa znane już silniki benzynowe: 0,9 oraz 1,3. Los diesli nie jest jeszcze pewny, natomiast możemy spodziewać się układu mild-hybrid. Niektóre źródła donoszą, że pojawi się również hybryda typu plug-in, choć inne twierdzą, że Renault ją wykluczyło. Wszystko powinno się wyjaśnić już w marcu.