Jeep pokazał 3‑litrową sześciocylindrówkę. Ma ponad 500 KM i zastąpi V8
Jeep, a właściwie koncern Stellantis, oficjalnie pochwalił się nowym, benzynowym silnikiem, który będzie przyszłością najmocniejszych modeli koncernu. Choć ma "tylko" 6 cylindrów, imponuje parametrami. Fani osiągów raczej nie będą narzekać.
26.03.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowa jednostka najpierw na chwilę pojawiła się w internetowym konfiguratorze marki, a następnie zniknęła. Nie na długo, gdyż tuż po przecieku Stellantis postanowił pochwalić się nią oficjalnie. Nazywa się Hurricane i będzie dostępna w dwóch wariantach mocy.
To rzędowa sześciocylindrówka o pojemności 3-litrów, wspomagana podwójnym doładowaniem. W standardowym wydaniu ma generować 400 KM mocy i 610 Nm maksymalnego momentu. Brzmi imponująco, mimo że Jeep określa ten wariant mianem ekonomicznego. W mocniejszej wersji dostaniemy natomiast 507 KM i 780 Nm, co pozwala zbliżyć się do kultowych V8.
Trzeba przyznać, że jak na 3-litry, parametry są bardzo obiecujące. Amerykanom udało się je uzyskać dzięki zastosowaniu wydajnego układu wtryskowego i solidnym turbosprężarkom. Dla tych, którzy martwią się o ewentualną trwałość mamy dobrą wiadomość - w mocniejszym wydaniu standardem będzie aluminiowy blok i kuty układ korbowo-tłokowy.
Pierwsze auta z tą jednostką powinny trafić do salonów jeszcze w tym roku. Najprawdopodobniej zadebiutuje ona w modelu Wagoneer. Później ma trafić do kolejnych generacji Challengera i Chargera, gdzie prawdopodobnie będzie stanowić współczesną alternatywę dla odchodzących w niepamięć V-ósemek.