Jeep pokazał 3‑litrową sześciocylindrówkę. Ma ponad 500 KM i zastąpi V8
Jeep, a właściwie koncern Stellantis, oficjalnie pochwalił się nowym, benzynowym silnikiem, który będzie przyszłością najmocniejszych modeli koncernu. Choć ma "tylko" 6 cylindrów, imponuje parametrami. Fani osiągów raczej nie będą narzekać.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowa jednostka najpierw na chwilę pojawiła się w internetowym konfiguratorze marki, a następnie zniknęła. Nie na długo, gdyż tuż po przecieku Stellantis postanowił pochwalić się nią oficjalnie. Nazywa się Hurricane i będzie dostępna w dwóch wariantach mocy.
To rzędowa sześciocylindrówka o pojemności 3-litrów, wspomagana podwójnym doładowaniem. W standardowym wydaniu ma generować 400 KM mocy i 610 Nm maksymalnego momentu. Brzmi imponująco, mimo że Jeep określa ten wariant mianem ekonomicznego. W mocniejszej wersji dostaniemy natomiast 507 KM i 780 Nm, co pozwala zbliżyć się do kultowych V8.
Trzeba przyznać, że jak na 3-litry, parametry są bardzo obiecujące. Amerykanom udało się je uzyskać dzięki zastosowaniu wydajnego układu wtryskowego i solidnym turbosprężarkom. Dla tych, którzy martwią się o ewentualną trwałość mamy dobrą wiadomość - w mocniejszym wydaniu standardem będzie aluminiowy blok i kuty układ korbowo-tłokowy.
Pierwsze auta z tą jednostką powinny trafić do salonów jeszcze w tym roku. Najprawdopodobniej zadebiutuje ona w modelu Wagoneer. Później ma trafić do kolejnych generacji Challengera i Chargera, gdzie prawdopodobnie będzie stanowić współczesną alternatywę dla odchodzących w niepamięć V-ósemek.