Jechał odebrać dziecko od teściów. Skończył w areszcie
Wrocławscy policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę, którego zachowanie na drodze było bardzo podejrzane. Chwilę później wszystko było wiadome.
23.09.2023 12:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło w sobotę, 23 września br. we Wrocławiu. Funkcjonariusze tamtejszej drogówki zauważyli jadącego slalomem osobowego volkswagena. Zachowanie kierowcy oraz opuszczone szyby w aucie wydały się policjantom bardzo podejrzane. Podczas kontroli mundurowi zwrócili uwagę na charakterystyczną, silną woń alkoholu, wydobywającą się od kierowcy.
Kontrola trzeźwości rozwiała wszelkie wątpliwości. Mężczyzna "wydmuchał" 2,3 promila. Policjantom tłumaczył, że wcześniej pił drinki z alkoholem, a rano, jak gdyby nigdy nic, wsiadł za kierownicę i ruszył w drogę. Usprawiedliwiał się tym, że jechał odebrać dziecko od teściów, którym miał się zaopiekować. To nie wzruszyło mundurowych, którzy zabrali go do aresztu. 50-latek odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara nawet 2 lat pozbawienia wolności.