Jakość paliw do końca maja 2020 r. UOKiK opublikował optymistyczne dane
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów udostępnił raport podsumowujący badania jakości paliw oferowanych na stacjach, przeprowadzone w ciągu pięciu pierwszych miesięcy 2020 r. Rezultaty są zaskakujące.
05.07.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tankowanie bez strachu
W sezonie wakacyjnych podróży wielu kierowców musi tankować na stacjach, których nie może zaliczyć do grona zaufanych, znanych sobie placówek. U zmotoryzowanych pojawia się obawa o jakość tego, co nalewamy do baku. To właśnie dlatego szczególnie w tym okresie informacje o badaniach paliw publikowane przez UOKiK cieszą się dużym zainteresowaniem. Instytucja ta właśnie udostępniła wyniki badań przeprowadzanych na stacjach od początku stycznia do końca maja 2020 r. Wyniki są zaskakujące, bo na wszystkich skontrolowanych stacjach paliwo miało właściwe parametry.
Skąd taki wynik? Pierwszą myślą, jaka przychodzi do głowy, jest powiązanie rezultatu z epidemią koronawirusa. To jednak błędny trop. Przez pięć miesięcy kontrolerzy pobrali ze stacji paliw 572 próbki benzyny i oleju napędowego. W ciągu czterech pierwszych miesięcy 2019 r. kontrolerzy sprawdzili 481 stacji, co oznacza zbliżone nasilenie działań. Jednak podczas gdy w 2020 r. nie napotkano ani jednej stacji, na której paliwo nie spełniałoby norm, w porównywalnym okresie 2019 r. przyłapano sześć stacji w czterech województwach.
Póki co "czysty" jest również rynek LPG. Z raportu UOKiK-u wynika, że w żadnym spośród 111 punktów sprzedaży gazu, które odwiedzili kontrolerzy, nie stwierdzono sprzedaży paliwa, które nie spełniałoby określonych przepisami norm.
Pierwszy taki rok
O tym, że w dłuższej perspektywie sytuacja z jakością paliw idzie ku dobremu, można było przekonać się już po czterech pierwszych miesiącach 2019 r. Wówczas kontrolerzy zakwestionowali jedynie 1,9 proc. pobranych próbek oleju napędowego i benzyny. W porównywalnym okresie 2018 r. było to 3,9 proc. Wiele mówiły również dane z podsumowania roku.
W całym 2019 r. "wpadło" tylko nieco ponad 1 proc. stacji paliw. Dla porównania w całym 2018 r. było to 3,9 proc. W 2017 r. odsetek nieprawidłowości wyniósł 2,3 proc., w 2016 r. - 3,3 proc., w 2015 r. aż 5,3 proc., w 2014 r. - 3,9 proc., w 2013 r. - 3,9 proc., a w 2012 r. 4,1 proc.
Oczywiście zerowy wynik po pięciu pierwszych miesiącach 2020 r. nie oznacza jeszcze, że problem całkowicie zniknął. Dość przypomnieć, że do końca maja 2014 r. kontrole jakości paliw zakończyły się stwierdzeniem nieprawidłowości tylko u 0,5 proc. sprzedawców. Rok zakończył się zaś przytoczoną wyżej wartością 3,9 proc.
Mimo wszystko warto uważać
Kontrole, które przeprowadzono w ciągu kilku ostatnich lat pokazały, że paliwo niezgodne z parametrami częściej oferowano na niewielkich stacjach. Oczywiście "wpadki" zaliczyły również stacje działające pod szyldem dużych sieci, ale były to stosunkowo rzadkie przypadki. Statystyka pokazuje, że większe ryzyko zatankowania paliwa nieodpowiedniej jakości występuje w przypadku oleju napędowego niż benzyny.
Rozłożona w czasie praca silnika na paliwie, które nie spełnia norm, może skutkować negatywnymi skutkami i awariami, które czasem mogą być drogie w usunięciu. Olej napędowy o niewłaściwej odporności na utlenianie może doprowadzić do zatykania się dysz wtryskiwaczy, zwiększa się również spalanie. Natomiast jeśli olej napędowy charakteryzuje się niewłaściwym składem frakcyjnym, przyspiesza proces odkładania się nagaru w silniku. Podobnie jest, gdy olej napędowy ma zbyt dużą zawartość siarki.
Z kolei benzyna o zbyt dużej zawartości siarki przyczynia się do szybszego zużycia katalizatora. Niewłaściwy skład frakcyjny może prowadzić do zwiększenia spalania, a zbyt duża zwartość żywic powoduje odkładanie się nagaru w komorze spalania.
Co ciekawe, w 2019 r. nieprawidłowości w kwestii parametrów paliw nie były na terenie kraju rozłożone równomiernie. Najwięcej próbek paliwa niespełniającego norm (4,3 proc.) pobrano w woj. kujawsko-pomorskim, a na kolejnych miejscach znalazły się woj. zachodniopomorskie (4,2 proc.) oraz woj. wielkopolskie (2,3 proc.). W dziewięciu województwach (lubelskie, łódzkie, małopolskie, opolskie, podkarpackie, pomorskie, śląskie, świętokrzyskie oraz warmińsko-mazurskie) kontrolerzy nie doszukali się wówczas ani jednej nieprawidłowości.
Miejmy nadzieję, że rok 2020 będzie pierwszym, który zamknie się z czystym kontem w dziedzinie jakości paliw. Kierowcy, szczególnie podczas tankowania na przypadkowych stacjach, powinni jednak pamiętać o zabraniu paragonu. Bez niego dochodzenie swoich praw w razie nieprawidłowej pracy silnika po zatankowaniu będzie niemożliwe.