Jaki downsizing? Mazda stworzy duży silnik sześciocylindrowy
O ile kolejne marki mówią o uśmiercaniu silników z większą liczbą cylindrów, Mazda konsekwentnie idzie pod prąd. Po stworzeniu sporej wielkości silników z serii Skyactiv, teraz czas na jeszcze większe. Z sześcioma cylindrami. Czy to znak, że japońska marka przygotowuje droższe, bardziej sportowe modele?
10.05.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Japoński producent pośrednio przyznał się do planów wprowadzenia sześciocylindrowych silników do swojej oferty w wiosennym sprawozdaniu przygotowanym przez firmę dla inwestorów. Na 26 stronie prezentacji znajduje się wiele informacji, które ucieszą fanów Mazdy. Najważniejsza z nich to debiut dwóch nowych jednostek rzędowych z sześcioma cylindrami – benzynowej Skyactiv-X i wysokoprężnej Skyactiv-D.
Rzędowe szóstki ułożone wzdłużnie były przez dużą część historii motoryzacji popularnym wyborem dla samochodów z wyższych klas. Po dominacji jednostek widlastych i poprzecznie ułożonych silników czterocylindrowych, w ostatnim czasie znów da się zauważyć powrót do tej charyzmatycznej konfiguracji. Oprócz BMW, które konsekwentnie trzyma się tego ułożenia od lat, w ostatnim czasie podobne silniki zrobili także Mercedes i Jaguar Land Rover.
Teraz już wiadomo, że do tego grona dołączy także Mazda. Nowe silniki będą bazowały na rewolucyjnych czterocylindrowych jednostkach Skyactiv-X i Skyactiv-D, które same w sobie są ciekawymi i godnymi uznania konstrukcjami. Jak można wywnioskować z dokumentów, które wyciekły do internetu, sześciocylindrowe silniki będą korzystały z ich konstrukcji, tylko zostaną wzbogacone o parę nowych komór spalania. Oznaczałoby to, że będą posiadać pojemność skokową trzech litrów – typową dla nowych silników R6.
Sześciocylindrowe silniki Mazdy pojawią się w zupełnie nowych modelach marki, jako że wymagają ułożenia wzdłużnego. Producent przygotuje dla nich równie nową płytę podłogową, z której skorzystają zapewne jeszcze większe i luksusowe modele. Zgodnie z najnowszymi trendami, podwozie to będzie przystosowane do instalacji 48V i hybrydy typu plug-in.
Standardowo będzie wyposażone w napęd na tył, co może rodzić spekulacje, że oprócz jakiejś dużej limuzyny Japończycy pokuszą się też o stworzenie luksusowego coupe. W ostatnich latach Mazda zmienia swoje pozycjonowanie rynkowe i chce być postrzegana bliżej segmentu premium. Jak wykazał niedawny test modelu 3 Mateusza Lubczańskiego, realizacja tego planu idzie naprawdę dobrze. Jedno wiemy już na pewno: przed fanami motoryzacji Mazda szykuje bardzo ciekawe czasy.