Jaki downsizing? Mazda stworzy duży silnik sześciocylindrowy
O ile kolejne marki mówią o uśmiercaniu silników z większą liczbą cylindrów, Mazda konsekwentnie idzie pod prąd. Po stworzeniu sporej wielkości silników z serii Skyactiv, teraz czas na jeszcze większe. Z sześcioma cylindrami. Czy to znak, że japońska marka przygotowuje droższe, bardziej sportowe modele?
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Japoński producent pośrednio przyznał się do planów wprowadzenia sześciocylindrowych silników do swojej oferty w wiosennym sprawozdaniu przygotowanym przez firmę dla inwestorów. Na 26 stronie prezentacji znajduje się wiele informacji, które ucieszą fanów Mazdy. Najważniejsza z nich to debiut dwóch nowych jednostek rzędowych z sześcioma cylindrami – benzynowej Skyactiv-X i wysokoprężnej Skyactiv-D.
Rzędowe szóstki ułożone wzdłużnie były przez dużą część historii motoryzacji popularnym wyborem dla samochodów z wyższych klas. Po dominacji jednostek widlastych i poprzecznie ułożonych silników czterocylindrowych, w ostatnim czasie znów da się zauważyć powrót do tej charyzmatycznej konfiguracji. Oprócz BMW, które konsekwentnie trzyma się tego ułożenia od lat, w ostatnim czasie podobne silniki zrobili także Mercedes i Jaguar Land Rover.
Teraz już wiadomo, że do tego grona dołączy także Mazda. Nowe silniki będą bazowały na rewolucyjnych czterocylindrowych jednostkach Skyactiv-X i Skyactiv-D, które same w sobie są ciekawymi i godnymi uznania konstrukcjami. Jak można wywnioskować z dokumentów, które wyciekły do internetu, sześciocylindrowe silniki będą korzystały z ich konstrukcji, tylko zostaną wzbogacone o parę nowych komór spalania. Oznaczałoby to, że będą posiadać pojemność skokową trzech litrów – typową dla nowych silników R6.
Sześciocylindrowe silniki Mazdy pojawią się w zupełnie nowych modelach marki, jako że wymagają ułożenia wzdłużnego. Producent przygotuje dla nich równie nową płytę podłogową, z której skorzystają zapewne jeszcze większe i luksusowe modele. Zgodnie z najnowszymi trendami, podwozie to będzie przystosowane do instalacji 48V i hybrydy typu plug-in.
Standardowo będzie wyposażone w napęd na tył, co może rodzić spekulacje, że oprócz jakiejś dużej limuzyny Japończycy pokuszą się też o stworzenie luksusowego coupe. W ostatnich latach Mazda zmienia swoje pozycjonowanie rynkowe i chce być postrzegana bliżej segmentu premium. Jak wykazał niedawny test modelu 3 Mateusza Lubczańskiego, realizacja tego planu idzie naprawdę dobrze. Jedno wiemy już na pewno: przed fanami motoryzacji Mazda szykuje bardzo ciekawe czasy.