Jak używać kierunkowskazów na rondzie? Kierowcy wciąż tego nie rozumieją
Zdania na temat poruszania się po rondzie i używania na nim kierunkowskazów są podzielone, a przepisy dość niejednoznacznie. Nawet instruktorzy jazdy uczą różnie. Rozwiewamy wszelkie wątpliwości na ten temat.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przepisy nie mówią jednoznacznie o jeździe po rondach, natomiast rondo nie jest jednoznacznie skrzyżowaniem, ponieważ nie przecinają się na nim kierunki ruchu dróg do niego dochodzących. Dla każdego, kto wjeżdża na rondo, jest to w teorii prosta z odchodzącymi w prawo drogami.
Jednocześnie dla każdego innego uczestnika poruszającego się już po rondzie jest to również prosta, ale z pierwszeństwem, o ile jest ono oznaczone znakiem A-7 (znaczna większość tego typu miejsc w Polsce). Natomiast droga, którą wjeżdżamy jest jedną z kolejnych odchodzących w prawo.
To dlatego wjeżdżając na rondo ze znakiem "ustąp pierwszeństwa" zawsze musimy przepuścić jadących po rondzie, a jak się na nim znajdziemy, to inni muszą przepuścić nas. Taka jest idea ronda, która pozwala na płynniejszą jazdę.
Jeżeli zapamiętacie, że na rondzie nigdy nie skręcamy w lewo, to zrozumiecie dlaczego przepisy dotyczące jazdy po rondzie - choć niesprecyzowane - są takie, a nie inne.
Odnośnie używania kierunkowskazów na rondzie, należy uwzględnić dwie zasady: dotyczącą zmiany pasa ruchu oraz zmiany kierunku ruchu. Z pierwszym przypadkiem mamy do czynienia wyłącznie na rondach z kilkoma pasami ruchu. Wtedy zwykle zmieniamy pas na prawy.
Natomiast kierunek ruchu zmieniamy wyłącznie podczas zjazdu z ronda i tu także używamy kierunkowskazu prawego. Włączamy go w momencie mijania zjazdu poprzedzającego nasz.
Warto zaznaczyć, że przepisy nie nakazują włączania kierunkowskazu przed wjazdem na rondo, a sami policjanci uważają to za błąd (formalnie), choć nie jest on utrudnieniem dla poruszających się po rondzie. Łatwiej to zrozumieć, wracając do pierwszego akapitu i wyobrażając sobie rondo jako prostą drogę z odchodzącymi w prawo.
Jak moglibyśmy ułatwić jazdę sobie i innym?
Choć przepisy tego nie nakazują, dobrą praktyką byłoby sygnalizowanie innym kierowcom naszego kierunku jazdy, również w lewo*. Jeżeli poruszamy się po rondzie z włączonym lewym kierunkowskazem, to dajemy znak kierowcom przy kolejnych zjazdach, że będziemy ich mijać. Wiedzą zatem, że na pewno muszą ustąpić nam pierwszeństwa.
Byłoby to szczególnie przydatne na małych rondach z jednym pasem ruchu. Jeżeli włączymy prawy kierunkowskaz jeszcze przed wjazdem, to kierowca zbliżający się do ronda z naprzeciwka wie, że na pewno nie będzie musiał nas przepuszczać i tym samym zatrzymywać się przed rondem.
Brak sygnalizacji byłby dla niego takim samym sygnałem – jedziemy na wprost*, zatem nie musi ustępować nam pierwszeństwa.
Niestety powyższe zasady nie są opisane i nie trzeba się do nich stosować, zatem jeżeli wy jeździcie w taki sposób, to musicie mieć ograniczone zaufanie do innych uczestników ruchu okrężnego. Wy ułatwiacie jazdę, inni nie muszą.
Niedozwolone jest tylko niewłączanie kierunkowskazu prawego przed zjazdem, a zatem w każdej sytuacji nie ustępując pierwszeństwa kierowcy na rondzie będziecie winni kolizji. Chyba, że mamy do czynienia z rzadko występującymi rondami z inną zasadą pierwszeństwa – kierowcy na rondzie przepuszczają kierowców wjeżdżających na rondo (reguła prawej ręki).
*na rondzie nie istnieje kierunek jazdy w lewo i na wprost, to tylko określenia umowne. Zwróćcie uwagę na to, że w systemach nawigacji satelitarnej nigdy nie dostaniecie komunikatu "na rondzie skręć w lewo" lub "na rondzie jedź prosto". Także egzaminator na egzaminie na prawo jazdy nie może wam wydać takiej komendy.