Jak sprawdzić historię używanego samochodu?

Ponieważ w przypadku używanych samochodów sposób ich używania przez poprzedniego właściciela w sposób dramatyczny wpływa na ocenę danego egzemplarza, trzeba mieć jakieś narzędzia, które pozwolą prześwietlić historię auta. W tym artykule podamy kilka sposobów, które być może nie przyszły ci do głowy.

Jak sprawdzić historię używanego samochodu?
Źródło zdjęć: © Materiał partnera

27.01.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sprawdzenie historii na drogach

Pierwszym krokiem – i o tym pewnie już wiesz – powinno być sprawdzenie auta na carVertical, żeby zobaczyć, jak prezentuje się historia wypadków czy akcji serwisowych. Przy okazji sprawdzisz też bazy skradzionych aut, ale to właśnie sekcja poświęcona wypadkom najczęściej budzi największe emocje i pozwala rozwiać najpoważniejsze wątpliwości. Ponieważ w niektórych raportach są też zdjęcia, można od razu dość precyzyjnie określić, co dany egzemplarz naprawdę już przeszedł.

Historia formalności

Nawet przed sprawdzeniem historii pojazdu, warto by było zerknąć w dokumenty i zweryfikować ich zawartość z bazami CEPiK. Można prześledzić historię właścicieli (jeśli zmieniło się ich trzech w ciągu pół roku, to zwykle jest to zły znak) i upewnić się, czy są obecnie podaniu współwłaściciele, którzy musieliby podpisać umowę sprzedaży. Przy okazji będzie też można zweryfikować poprawność wskazań drogomierza – nie to, że nie da się już cofnąć licznika, bo nadal to proste, ale zawsze to kolejne źródło danych, a im ich więcej, tym lepiej.

Prześledzenie historii poza bazą danych

Warto pamiętać jeszcze o kilku dodatkowych możliwościach, które wymagają już większego zaangażowania, ale mogą dać naprawdę dobre efekty.

Przede wszystkim można wbić numer VIN na bestvin.pl. Niezgodności w wyposażeniu fabrycznym i zastanym czasem będą świadczyły o przeprowadzonych naprawach, czasem też pozwolą ujawnić różne zabiegi sprzedającego, które mają przynieść mu więcej korzyści (na przykład jeśli auto stoi na 17-calowych kołach, choć VIN wskazuje, że miało 19).

Dobrze jest też poprosić o wsparcie diagnostę. Dokładne przyjrzenie się samochodowi – od zbadania powłoki lakierniczej, po sprawdzenie pewnych newralgicznych punktów podwozia – pozwala ocenić, jak dalece realny jest przebieg i czy auto nie było w jakiś specjalny sposób szykowane do sprzedaży. Nawiasem mówiąc, to ostatnie nie byłoby wadą, ale niektórzy sprzedawcy przez przygotowanie rozumieją wyłącznie jakieś poprawki estetyczne, niekoniecznie wykonane tak, jak należy.

Jeśli auto ma książkę serwisową, można próbować zweryfikować jej autentyczność w warsztacie. Jasne, że to chyba najłatwiejszy dokument do podrobienia, ale tak naprawdę nie ma pewnych sposobów na sprawdzenie auta, więc należy wykorzystać wszystkie możliwości, żeby wszystkie wady wychwycić w ogniu krzyżowych pytań.

Oczywiście tu nie będzie jednoznacznych odpowiedzi – trzeba po prostu zerknąć w te informacje i pomyśleć, czy składają się one w spójną historię auta.

I jeszcze słowo o bazach aut kradzionych

Usługi takie, jak wspomniany na początku teksty carVertical, są świetnym narzędziem do sprawdzenia zgłoszeń kradzieży. W praktyce natomiast mają one minimalny, ale niezerowy poziom błędów. Zwykle można ufać ich wskazaniom, ale jeśli trafia ci się naprawdę świetna okazja – dobry model w idealnym stanie z czystą kartą i porządną historią, do tego w bardzo atrakcyjnej cenie, to warto upewnić się jeszcze na najbliższym komisariacie. Oczywiście nie zrobisz tego jako kupujący – musisz podjechać ze sprzedającym, który może poprosić o dodatkową weryfikację. To ważne, bo jeśli okaże się, że samochód jest kradziony, to będziesz w sporych tarapatach – znacznie poważniejszych, niż gdyby okazało się, że jednak po prostu był po dzwonie.

Komentarze (0)