Jak NIE dostarczać Astona Martina do klienta!
Rzadko mamy okazję - zwłaszcza w Polsce - zobaczyć Astona Martina. Jego wyśmienita konstrukcja jest dobrym sposobem na uczynienie świata przyjemniejszym miejscem. Dlatego powyższe zdjęcie wielu z nas wprawić może w lekki niesmak, delikatnie mówiąc.
16.01.2009 | aktual.: 02.10.2022 16:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rzadko mamy okazję - zwłaszcza w Polsce - zobaczyć Astona Martina. Jego wyśmienita konstrukcja jest dobrym sposobem na uczynienie świata przyjemniejszym miejscem. Dlatego powyższe zdjęcie wielu z nas wprawić może w lekki niesmak, delikatnie mówiąc.
Nie znamy szczegółów co do tego, jak ten wspaniały Aston Martin V8 Vantage utworzył kąt 45 stopni z asfaltem, ale jest prawie pewne, że ta sprawa wyląduje na CarFax. Krótka analiza zdjęcia i zwrócenie uwagi na fragment asfaltu pod podwoziem tego superauta, kosztującego 120.000$ wskazuje na to, że fragment sprzętu służącego rozładunkowi po prostu się urwał, w wyniku czego... no właśnie.
Biorąc pod uwagę to, że właściciel obdarzył swojego nowego Vantage tak silnym uczuciem, by przewozić go zabudowaną ciężarówką (i prawdopodobnie czekał niemały miesiąc na możliwość kupna) zdajecie sobie pewnie sprawę, jak "zdenerwowany" on lub ona musi być w tej sytuacji. Patrząc na pierwsze zdjęcie widzimy panów odpowiedzialnych za rozładunek auta, którzy również nie wykazują zbytniego zadowolenia. Cóż... wyrazy współczucia dla obu stron.
Źródło: autoblog