Jak bezpiecznie wysiadać z auta? Wystarczy wyrobić sobie jeden nawyk

W każdej drogowej sytuacji powinniśmy mieć na uwadze innych uczestników ruchu drogowego. Bardzo często newralgiczną sytuacją może być wysiadanie z auta. Jest jednak pewien trik, który zwiększy bezpieczeństwo nasze, jak i innych osób czy pojazdów.

Rowerzysta na śluzie rowerowej
Rowerzysta na śluzie rowerowej
Źródło zdjęć: © Policja
Kamil Niewiński

20.06.2023 | aktual.: 21.06.2023 09:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wakacje tuż za rogiem, a to oczywiście niesie za sobą wyższe temperatury i więcej osób korzystających chociażby z rowerów czy motocykli. Obie te grupy mają rzecz jasna na drodze takie sama prawa, jak kierowcy samochodów, lecz w momencie kolizji czy wypadku są oni o wiele mocniej narażeni na mniej lub bardziej poważny uszczerbek na zdrowiu. 

Problemem nie jest tylko i wyłącznie słabsza ochrona, która w przypadku roweru może co najwyżej ograniczyć się do kasku, ubrania zakrywającego skórę, a opcjonalnie również do ochraniaczy na łokcie czy kolana. Jednoślady wszelkiej maści są mimo wszystko trudniejsze do zauważenia na drogach, co często kończy się bardzo nieprzyjemnymi sytuacjami - na przykład, gdy kierowca wysiadający z auta otwiera drzwi tuż przed rowerzystą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Częstotliwość występowania właśnie takich wypadków można zmniejszyć, jeżeli po prostu rozejrzymy się przed otwarciem drzwi. Istnieje naprawdę prosty sposób, by wyrobić sobie tego typu nawyk i pochodzi on z kraju, w którym na jednego obywatela przypada średnio 1,3 roweru - z Holandii.

Tzw. "Dutch reach" to technika bardzo mocno rozpowszechniona w Niderlandach, a nawet sprawdzana podczas egzaminów na prawo jazdy. Nie jest skomplikowana - uczula nas jednak na to, by łapać za klamkę dalszą ręką względem drzwi, przy których siedzimy. Wykonując taki ruch musimy się obrócić, a tym samym mimowolnie zerkamy przez ramię. Pozwala tam to zauważyć nadjeżdżający rower, motocykl czy auto.

Wyrobienie sobie nawyku wykorzystującego taki chwyt naprawdę nie jest wyzwaniem, a jest w stanie wpłynąć na bezpieczeństwo. Wielu z nas z pewnością ma za sobą sytuację, w której to otworzył drzwi od swojego auta i o mały włos nie uderzył w nadjeżdżający pojazd. "Dutch reach" jest w stanie zminimalizować ryzyko wystąpienia kolizji czy po prostu stresującej sytuacji na drodze.

Komentarze (11)