Jaguar F‑Type po liftingu jest jeszcze piękniejszy, choć brakuje w nim najciekawszego silnika ostatnich miesięcy
Odświeżony Jaguar F-Type mocno nawiązuje wyglądem do elektrycznego I-Pace’a, ale w tym wypadku to bardzo dobra wiadomość. Seksowne coupe z Whitley otrzymało pakiet nowoczesnych dodatków, które pozwolą dotrzymać kroku konkurencji.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wygląda świetnie, prawda? Obniżenie pasa przedniego w połączeniu z lekkim powiększeniem osłony chłodnicy dało rewelacyjny efekt. Do tego zainstalowano zmodyfikowane zderzaki (zwłaszcza ten z tyłu to mistrzostwo świata), a światła z przodu mają rozwiązanie Pixel LED (niestety tylko w topowej wersji R) pozwalające na doświetlenie odpowiednich segmentów drogi. Co ciekawe, maska otwiera się do przodu, tak jak w duchowym poprzedniku F-Type’a, modelu E-Type.
Wspomniana wcześniej topowa wersja R ma pod maską silnik V8 o mocy 575 koni, które trafiają na wszystkie cztery koła. Zapewnia to sprint do setki na poziomie 3,5 sekundy. Słabsza odmiana V8 ma 450 koni mechanicznych.
Na rynku brytyjskim i w Unii Europejskiej zobaczymy jeszcze bazową jednostkę o pojemności dwóch litrów i mocy 300 koni mechanicznych - Mariusz Zmysłowski w teście wypowiadał się o niej bardzo ciepło.
Prawdopodobnie na naszym rynku nie zobaczymy jednak silnika V6 o mocy 380 koni. Dziwi również brak rzędowej "szóstki" z elektrycznym kompresorem, którą pod maską może mieć Range Rover Sport HST. Ten silnik idealnie pasowałby do nowego F-Type’a.
W kabinie wprowadzono kilka poprawek, ale nie są one tak gruntowne, jak można by podejrzewać. Wbrew oczekiwaniom nie zmieniono panelu klimatyzacji na ten z I-Pace’a, pojawił się za to ekran o rozmiarze 12,3 cala zastępujący zegary.
Producent chwali się, że we wnętrzu pojawiła się skóra Windsor, a co bardziej spostrzegawczy użytkownicy dojrzą oznakowania "Jaguar Est. 1935", co jest subtelnym odniesieniem do roku, w którym nazwa Jaguar została po raz pierwszy użyte przez założyciela firmy, Sir Williama Lyonsa.
Pierwsze egzemplarze odświeżonego Jaguara F-Type’a opuszczą fabrykę już na początku 2020 roku.