Jaguar C‑X75 nigdy nie powstanie!
Jaguar nie ma szczęścia do supersamochodów. Ponad 20 lat temu wszyscy rozczarowali się premierą XJ220, który w zapowiedziach miał być o wiele lepszym autem. Teraz, tuż przed końcem 2012 roku, rozczarowanie przynosi model C-X75. Auto nie wejdzie na rynek.
11.12.2012 | aktual.: 13.10.2022 10:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jaguar nie ma szczęścia do supersamochodów. Ponad 20 lat temu wszyscy rozczarowali się premierą XJ220, który w zapowiedziach miał być o wiele lepszym autem. Teraz, tuż przed końcem 2012 roku, rozczarowanie przynosi model C-X75. Auto nie wejdzie na rynek.
Już od jakiegoś czasu Jaguar straszył wszystkich producentów mających w swojej ofercie supersamochody potwornie innowacyjnym projektem o nazwie C-X75. Kiedy w sieci ukazały się pierwsze zdjęcia tego modelu, wszyscy zachwycali się wspaniałą stylistyką łączącą w sobie elementy Jaguara XJ220 oraz przepięknego E-Type.
We wrześniu tego roku oznajmiono światu, że firma przygotowuje pięć prototypów auta. W finalnej wersji ma być ono napędzane benzynową jednostką o pojemności 1,6 l, która dzięki pomocy turbosprężarki oraz układu hybrydowego ma produkować 500 KM.
To jednak nie wszystko, bo dzięki systemowi KERS oraz superlekkiej konstrukcji Jaguar C-X75 miał przyspieszać od 0d o 100 km/h w mniej niż 3 s, osiągając prędkość maksymalną ponad 320 km/h. Cud na czterech kołach?
Dzisiaj Jaguar oficjalnie poinformował media o tym, że z powodu kryzysu ekonomicznego firma kończy prace nad projektem C-X75. Trzy z pięciu prototypów zostaną sprzedane, a pozostałe dwa zostaną własnością marki, z czego jeden trafi do muzeum.
Koniec historii wspaniałego supersamochodu. Pozwolę sobie zacytować fragment z artykułu, który opublikowaliśmy 8 września.
Moim zdaniem brzmi to jak wyjście awaryjne, które Jaguar wykorzysta, kiedy okaże się, że projekt nie wejdzie w życie i wspaniały C-X75 skończy jako kolejny superprototyp mający zademonstrować “auta przyszłości”, a przy okazji pokazać brytyjską markę będącą obecnie pod rządami hinduskiego koncernu, w trochę innym świetle.
Źródło: WCF