Nie przekroczył prędkości, ale "prawko" stracił. Nowy przepis w akcji
Zaostrzone przepisy ruchu drogowego obowiązujące w Polsce od 2021 są dla wielu kierowców sporą niespodzianką. Przekonał się o tym litewski kierowca, dla którego rutynowa kontrola ITD zakończyła się zatrzymaniem prawa jazdy.
05.01.2022 | aktual.: 14.03.2023 13:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
3 stycznia 2022 roku inspektorzy transportu drogowego patrolujący DK 61 w Łomży zatrzymali do kontroli litewską ciężarówkę. Kierowca przyznał, że zmierza w kierunku Niemiec. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie problem z tachografem.
Podczas czynności sprawdzających stwierdzono bowiem rozbieżność pomiędzy zadeklarowanym miejscem włożenia tarczy (Mariampol) a miejscem kontroli. Z Mariampola do Łomży jest bowiem około 205 km, podczas gdy urządzenie zarejestrowało tylko 102 km trasy.
ITD przypomina, że fałszowanie i zatajanie rzeczywistego czasu pracy jest przejawem nieuczciwej konkurencji i zagrożeniem dla bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu. W świetle obowiązujących przepisów to wykroczenie zagrożone karą pozbawienia prawa jazdy na trzy miesiące.
Kontrolowany kierowca był zaskoczony poważnymi konsekwencjami swojego czynu. Otrzymał pokwitowanie pozwalające na poruszanie się po drogach przez kolejne 72 godziny. Postanowił więc wrócić do bazy w Mariampolu. Na tym jednak nie koniec, gdyż ITD wszczęła postępowanie wobec litewskiego przewoźnika, które może zakończyć się wysoką grzywną.