Hyundai szykuje poważny lifting modelu Santa Fe - Zmodyfikowana platforma i nowe napędy

Hyundai zapowiada facelifting popularnego SUV-a Santa Fe. Auto pod względem technicznym mocno upodobni się do koncernowej siostry, jaką jest nowa Kia Sorento. Oznacza to znacząco przebudowaną płytę podłogową i możliwość elektryfikacji jednostek napędowych.

Santa Fe po liftingu powinien prezentować się naprawdę atrakcyjnie.
Santa Fe po liftingu powinien prezentować się naprawdę atrakcyjnie.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

27.05.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Decyzja o faceliftingu Santa Fe może zaskakiwać, gdyż auto jest z nami od nieco ponad dwóch lat. Najwyraźniej jednak Hyundai chce dotrzymać kroku bratniej Kii, która niebawem wystartuje w Europie z nową odsłoną modelu Sorento. Santa Fe upodobni się do niej technicznie, zyskując nowe wyposażenie i opcje napędu.

Oznacza to, że powinniśmy spodziewać się dość poważnych zmian. Koreańczycy muszą m.in. przebudować płytę podłogową tak, aby zrobić miejsce dla dodatkowych baterii. Santa Fe będzie bowiem dostępne zarówno jako hybryda, miękka hybryda jak i hybryda plug-in wykorzystująca spore akumulatory.

Na początku powinniśmy spodziewać się przede wszystkim hybrydy opartej na benzynowym silniku 1,6 T-GDI wspieranym jednostką elektryczną. Taki zestaw ma generować 230 KM. Zapewne nie zabraknie też 2,2-litrowego diesla oraz wspomnianej już hybrydy plug-in, która pewnie pojawi się w ofercie najpóźniej.

Odświeżony Hyundai Santa Fe został już oficjalnie zapowiedziany przez producenta. Na oficjalnej grafice możemy podziwiać przód, który kontynuuje stylistykę poprzednika, jednocześnie zauważalnie się od niego różniąc. Duża atrapa chłodnicy i wąskie reflektory LED będą głównymi wyróżnikami tego modelu.

Auto zadebiutuje w najbliższych tygodniach, a w salonach pojawi się jesienią bieżącego roku. Tym samym nowa Kia Sorento zyska naprawdę mocnego, wewnętrznego konkurenta. Niebawem okaże się, która z koreańskich propozycji jest ciekawszym autem.

Komentarze (0)