Hyundai Santa Cruz jest jak Tucson z paką. Raczej dla surfera niż budowlańca
Santa Cruz to pierwszy pickup Hyundaia stworzony - a jakże - z myślą o rynku amerykańskim, choć w przeciwieństwie do większości rodzimych konstrukcji nie jest wołem roboczym, lecz pojazdem rekreacyjnym o zaskakująco cywilizowanym charakterze i stosunkowo niewielkich wymiarach.
16.04.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wystarczy rzut oka na nadwozie, by przekonać się, że Santa Cruz to bardziej crossover niż terenówka. Nadwozie stylistycznie mocno nawiązujące do kompaktowego SUV-a Tucson, stanowi spójną całość z przestrzenią ładunkową, a nowoczesne detale w postaci reflektorów LED czy pokaźnych tylnych świateł nie pozostawiają wątpliwości, że wizualna atrakcyjność była jednym z głównych celów stylistów.
Cała konstrukcja jak na amerykańskie standardy jest zaskakująco kompaktowa - nadwozie mierzy 4971 mm, z czego sama "paka" ma 132 cm. Co warte odnotowania, Hyundai zadbał o kilka praktycznych rozwiązań takich jak podwójna podłoga z dodatkowymi schowkami umożliwiającymi bezpieczny przewóz mniejszych rzeczy.
Jeśli chodzi o wnętrze, powinno ono zapewnić wystarczającą przestrzeń dla 5 osób, a kokpit, podobnie jak nadwozie, również nawiązuje do Tucsona. Znajdziemy tu te same zegary i multimedia oparte na 10-calowych wyświetlaczach. W bogatszych wydaniach nie zabraknie też nagłośnienia Bose oraz licznych systemów wsparcia kierowcy z adaptacyjnym tempomatem i systemem kamer 360 stopni.
Choć auto teoretycznie jest już gotowe do rynkowego debiutu, producent wciąż nie przedstawił oficjalnej gamy silników. Wiadomo jedynie, że do wyboru będzie wolnossąca 2,5 litrówka o mocy ponad 190 KM oraz wersja z doładowaniem generująca ponad 275 KM. Na dokładną specyfikację trzeba jednak jeszcze poczekać. Bazą do budowy Santa Cruza była oczywiście samonośna architektura FWD. Nie oznacza to jednak, że zabraknie napędu na 4 koła, który w określonych warunkach może faworyzować tylną oś.
Pickup Hyundaia powstał głównie z myślą o rynku amerykańskim i wątpliwe, by trafił do Europy. Klienci zza oceanu niebawem będą mogli składać zamówienia, a pierwsze sztuki powinny wyjechać na drogi latem. Oznacza to, że już niedługo powinniśmy poznać więcej szczegółów.