Hurtowo kradł lawetą. Policjanci znaleźli coś więcej niż tylko auta i części
30-latek uczynił sobie z lawety całkiem dochodowy, choć nielegalny biznes. Wykorzystywał ją by kraść auta, które następnie rozbierał na części. Jak ujawnili policjanci, złodziej okazał się amatorem nie tylko cudzej własności, ale i narkotyków.
21.03.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Policjanci z Ząbkowic prowadzący sprawę kradzieży volkswagena caravelle zatrzymali podejrzanego 30-latka, który wraz ze wspólnikiem miał przywłaszczyć łup przy pomocy autolawety. Szybko okazało się jednak, że sprawa jest bardzo rozwojowa.
Odwiedziny na posesji należącej do rodziny zatrzymanego skończyły się bowiem ujawnieniem kolejnych pojazdów oraz pochodzących z nich części. Jak udało się ustalić, wszystkie te auta zaginęły w powiecie ząbkowickim.
Śledztwo wykazało, że podejrzany kradł je przy pomocy autolawety, następnie rozbierał na części, którymi później handlował za pośrednictwem internetu. W dziupli ujawniono m.in. elementy blacharskie i katalizatory. Jakby tego było mało, w autolawecie zabezpieczono również woreczek z amfetaminą.
30-latek usłyszał zarzuty związane z kradzieżą pojazdów oraz posiadaniem środków odurzających. Za popełnione przestępstwa grozi mu nawet do 10 lat więzienia.