Idzie duża zmiana na stacjach. Jeśli tankować, to szybko
Początek tygodnia dobrze zaczął się na giełdzie, z notowaniami poniżej 100 dolarów za baryłkę na zamknięcie poniedziałku. Od wielu dni obserwujemy nieprzerwane spadki cen hurtowych. Niestety analitycy paliwowi gaszą entuzjazm.
12.04.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W poniedziałek 11 kwietnia, po raz drugi od wybuchu wojny w Ukrainie, cena baryłki ropy spadła poniżej 100 dolarów. Przedłużający się lockdown w Szanghaju i ostra polityka zerowej tolerancji dla koronawirusa w Chinach przyczyniły się do spadków cen surowca. Pojawiły się też informacje o uwolnieniu zapasów ropy przez członków Międzynarodowej Agencji Energetycznej. I to tyle, jeśli chodzi o dobre informacje.
Od wtorku 12 kwietnia widać ponowne odbicie na giełdzie z powodu kolejnych spekulacji na temat nakładania sankcji na rosyjską ropę przez Unię Europejską jak i powolnego luzowania obostrzeń w Szanghaju. Zmiana notowań może oznaczać już niebawem ponowne wzrosty cen paliw w hurcie.
"Jutro w oficjalnych cennikach krajowych producentów spodziewamy się wzrostu notowań oleju napędowego" – podali w najnowszym raporcie eksperci serwisu e-petrol.
Jak wygląda sytuacja obecnie?
Średnie ceny hurtowe dla poszczególnych paliw to 5682 zł za m3 benzyny Pb95 i 6233 zł dla ON. Trend spadkowy widać od 25-26 marca dla obu paliw, a spadek zaczęły z poziomu odpowiednio ponad 6200 zł dla benzyny i ok. 7300 zł dla oleju napędowego. Jeśli analitycy e-petrola się nie pomylili, to ten tydzień może być ostatnim z takimi cenami, jakie widzimy na stacjach.