Używana Honda CRX II - symbol epoki
W ciągu ostatnich 3 lat ceny paliw sprawiły, że kierowcy coraz częściej myślą o kosztach utrzymania, wybierając auto. Czy w dobie, kiedy litr paliwa kosztuje więcej niż hot dog na stacji benzynowej, da się jeszcze kupić samochód dający frajdę z jazdy, który nie dość, że nie będzie kosztował zbyt wiele, to jeszcze nie zrujnuje domowego budżetu? Da się, a udowadnia to Honda CRX.
08.03.2012 | aktual.: 30.03.2023 10:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak wiele trzeba zapłacić za osiągi? Można wziąć ogromny kredyt, wkroczyć do kasty podziwianej w świecie motoryzacji i kupić supersamochód sprzed 2 dekad, w którym każda przejechana dziura będzie skutkowała pojawieniem się siwych włosów na głowie, a kiedy auto się zepsuje, wszystkie one wypadną w ciągu kilku sekund. Można wydać sporo mniej i skusić się na hot hatcha. Jeszcze mniej? Mocna i stara tylnonapędówka jak BMW 325i E30. A czy da się zejść jeszcze niżej?
Wystarczy kupić Hondę. Jednymi z najfajniej prowadzących się samochodów za niewielkie pieniądze są Hondy Civic. W latach 80. ubiegłego wieku japoński producent wprowadził na rynek niejako wersję sportową tego modelu, która nazwana została CRX. Auto zadebiutowało w 1984 roku i dzieliło większość podzespołów ze swoją starszą siostrą. CRX był jednak mniejszy, mniej praktyczny, ale i odrobinę szybszy.
I generacja Hondy CRX produkowana w latach 1983-1987 to model Ballade. Po nim przyszedł czas na II odsłonę nazwaną Cyber, po której to w 1993 roku na rynku pojawił się del Sol. Okazuje się, że CRX-a generacji Cyber można dzisiaj kupić już za 4-5 tysięcy złotych. Auto produkowane było na przełomie dekad, a więc w najlepszym przypadku 20 lat temu. Jednak nawet po upływie takiego czasu okazuje się, że nadal zapewnia ono frajdę z jazdy.
Kluczem do sukcesu w przypadku tego modelu okazało się kilka aspektów, o których od zawsze wiedzieli Brytyjczycy, Japończycy i Włosi. Prosta konstrukcja, niewielkie nadwozie, niska masa oraz dobra i wytrzymała jednostka napędowa. Projektując model CRX II, Honda po prostu wzięła podwozie od Civica IV generacji i stworzyła małego funcara.
Auto wydaje się ciaśniejsze od Mazdy MX-5. Jednak Japończykom udało się zmieścić 4 miejsca siedzące i bagażnik o pojemności 200 l, który po złożeniu oparć tylnej kanapy można powiększyć do 300 l. W praktyce jednak Honda CRX powinna być traktowana jako 2-osobowy pojazd, przez ściętą linię dachu, która prowadzi do pokrywy bagażnika podzielonej na 2 części z charakterystyczną częścią pionową, z tyłu nie starczy miejsca nawet dla dżokeja.
W efekcie Honda stworzyła pojazd mierzący niespełna 3,8 m długości, 1,6 m szerokości oraz zaledwie 1,2 m wysokości, który w zależności od wersji ważył od 900 do 1000 kg. Pozostało już tylko zadbać o dobrą jednostkę napędową. Pod maskę CRX-ów montowano jedynie 4-cylindrowe silniki benzynowe o pojemnościach od 1,4 do 1,6 l. Na naszym rynku najłatwiej będzie znaleźć właśnie te ostatnie, których powstało najwięcej.
Słabsza, 16-zaworowa jednostka 1,6, w zależności od wersji produkowała nawet 130 KM oraz 144 Nm momentu obrotowego, co nawet dzisiaj jest niezłym wynikiem dla jednostki wolnossącej, biorąc pod uwagę liczbę koni mechanicznych wyciskanych z 1 litra pojemności. Taki zestaw kucyków w połączeniu z niewielką masą zapewnia przednionapędówce sprint od 0 do 100 km/h w 8,3 s oraz prędkość maksymalną 208 km/h.
Jeśli jednak ktoś ma w kieszeni 2-3 tysiące zł ekstra i chce znaleźć coś szybszego, by po latach szczycić się posiadaniem legendy motoryzacji, powinien poszukać silnika, który trafił do Hondy CRX w 1990 roku.
Mowa oczywiście o jednostce oznaczonej emblematem VTEC, czyli wyposażonej w system zmiennych faz rozrządu Hondy. Na niskich obrotach zawory sterowane są standardową krzywką, a dopiero po wciśnięciu gazu do podłogi władzę nad nimi przejmuje dodatkowa krzywka, która zmienia kąt i wydłuża czas ich otwarcia. W rezultacie mieszanka jest bogatsza, a auto ma moc 150 KM oraz 144 Nm uzyskanych z pojemności 1,6 l.
Dzięki temu mała Honda przyspiesza od 0 do 100 km/h w 7,2 s i po dłuższej chwili jest w stanie rozpędzić się do prędkości przeszło 220 km/h. Jest to auto, które na przyspieszenie do 100 km/h potrzebuje zaledwie o 0,3 s więcej od współczesnego Golfa GTI wspomaganego systemem kontroli trakcji i superszybką skrzynią DSG. Co więcej, dzięki systemowi VTEC CRX w zależności od warunków użytkowania spala od 6 do 10 l paliwa na 100 km.
Wrażenie prędkości potęgowane jest dodatkowo przez niewielkie wymiary auta. Żeby dzisiaj kupić równie szybki samochód, trzeba przygotować się na wydatek rzędu 90-100 tys. zł, a warto pamiętać, że CRX II generacji z tą jednostką pojawił się na rynku w 1990 roku.
Poza naprawdę świetnymi osiągami Honda CRX prowadzi się jak gokart. Co ciekawe, przez krótki rozstaw i niewielką masę, pomimo zastosowania przedniego napędu, przejętego zresztą od Civica, auto bywa nadsterowne. Pomimo że wygląda jak zabawka, wymaga pewnych umiejętności za kółkiem.
Mała Honda nie jest też najbardziej praktycznym autem na świecie. Niewielki bagażnik, słaba widoczność do tyłu i mało miejsca w środku. W kabinie na próżno szukać luksusowego wyposażenia, jednak zdarzają się wersje z elektrycznie opuszczanymi szybami. Fotele zapewniają świetne trzymanie boczne, dzięki czemu siedzi się nie tylko wygodniej, ale także łatwiej wyczuć, co dzieje się z autem.
W 1991 roku Honda CRX przeszła facelifting, w ramach którego zmieniono klosze przednich reflektorów, zamontowano nowy przedni zderzak, większe kierunkowskazy, węższe listwy oraz zmodyfikowaną deskę rozdzielczą. Dodatkowo topowe wersje VTEC ze 150-konnym motorem można odróżnić dzięki dodatkowym emblematom, tylnej lotce oraz kierunkowskazach przednich, które zachodziły na boki zderzaka.
Jak łatwo się domyślić, auto ma spory tuningowy potencjał i jest bardzo popularne w środowisku miłośników JDM. Co więcej, jeśli ktoś chce rozpocząć swoją przygodę ze sportami motorowymi i szuka czegoś szybkiego, lekkiego i stosunkowo niezawodnego, a nie zależy mu na tylnym napędzie, Honda CRX jest naprawdę ciekawą propozycją. Warto jednak zainwestować w modyfikację hamulców - tarcze VTEC-a lubią się przegrzewać.
Na największej polskiej stronie internetowej poświęconej temu autu można przeczytać, że dobrą praktyką przed oględzinami jest przyjęcie, że każdy CRX jest powypadkowy. Warto więc dokładnie sprawdzić spasowanie części nadwozia oraz przyjrzeć się, czy każda z nich została przeszczepiona z tej samej wersji auta. Nie zaszkodzi też tu i ówdzie rozejrzeć się za ogniskami korozji, ponieważ zdobycie części blacharskich może okazać się sporym problemem.
Za Hondę CRX II generacji w przyzwoitym stanie przyjdzie zapłacić od 6 do 9 tys. zł. Za tę kwotę bardzo trudno będzie kupić równie szybkie, niezawodne i stosunkowo niedrogie w utrzymaniu auto.
Ceny wybranych części zamiennych:
- Tarcza hamulcowa przód - 345 zł
- Klocki hamulcowe przód - 326 zł
- Sprzęgło kompletne - 1803 zł
- Amortyzator przód - 1200-1300 zł
- Chłodnica - 1900 zł (tylko ASO)