Hayate, czy Kawasaki?
Zaczęło się fatalnie, bo od 14 miejsca podczas inauguracji. Jeden zawodnik w drużynie, słabe nakłady finansowe i brak możliwości rozwoju motocykla. Ale później, o dziwo było lepiej! Najpierw 5 miejsce w Japonii, a teraz wspaniała jazda i zajęcie 2 miejsca (był na podium). Marco Melandri spisuje się nieźle!
18.05.2009 | aktual.: 02.10.2022 17:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zaczęło się fatalnie, bo od 14 miejsca podczas inauguracji. Jeden zawodnik w drużynie, słabe nakłady finansowe i brak możliwości rozwoju motocykla. Ale później, o dziwo było lepiej! Najpierw 5 miejsce w Japonii, a teraz wspaniała jazda i zajęcie 2 miejsca (był na podium). Marco Melandri spisuje się nieźle!
Kawasaki oficjalnie wycofało się z MotoGP z powodu kryzysu finansowego. Pisaliśmy o tym na początku tego roku. Jednak team pozostał zmieniając nazwę na Hayate oraz redukując liczbę kierowców do jednego. Padło na Marco Melandriego, który wcześniej ścigał się dla Ducati. Sytuacja tego zawodnika nie była komfortowa - Kawasaki nie wykłada pieniędzy na unowocześnienia i naprawy motocykla. Prognozy były zatem złe, co potwierdziło otwarcie sezonu - 14 miejsce skazywało Hayate na dotkliwe porażki.
Ale sytuacja się odwróciła. Marco Melandri jeździł przyzwoicie, zarówno w kwalifikacjach jak i w wyścigach głównych. Wielu zaskoczyła jego dobra, 5 pozycja podczas MotoGP Japonii. Teraz wielu musiało przeżyć szok, widząc jak w Le Mans to nie faworyci gonią Lorenzo, ale właśnie kierowca "zielonych" zajmuje drugą pozycję. Jeśli dalej będzie utrzymywał się w pierwszej 7 najlepszych może Kawasaki znajdzie trochę pieniędzy, by wesprzeć Melandriego? Może nawet team powróci jako "Kawasaki", malując swoje maszyny na charakterystyczny zielony kolor. W końcu jest to wspaniała reklama i pozostanie w MotoGP na dobrej pozycji.
Źródło: motorcycle-usa.com