Hamulec elektryczny zamiast ręcznego. W czym jest lepszy, a w czym gorszy od klasycznego?
Elektryczny hamulec postojowy zaczyna skutecznie wypierać tradycyjne rozwiązanie z dźwignią. Dzięki niemu mamy wiele dodatkowych, przydatnych funkcji w samochodzie, a jego obsługa jest łatwiejsza. Nie jest jednak pozbawiony wad i to dość istotnych.
16.10.2017 | aktual.: 30.03.2023 11:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Elektryczny hamulec postojowy (EPB) to rozwiązanie, w którym zamiast tradycyjnej dźwigni umieszczonej obok fotela kierowcy lub pedału przy lewej nodze pojawia się nieduży przycisk uruchamiający skomplikowany mechanizm. Takie rozwiązanie ma kilka zalet:
- więcej miejsca na dodatkowe schowki,
- estetyka wnętrza samochodu,
- sprawniej hamuje w sytuacjach awaryjnych,
- funkcje auto hold oraz Hill Assist.
Przyjrzyjmy się tym dwóm ostatnim, bo dwie pierwsze są oczywiste. Okazuje się, że nie zawsze ten system jest bezpieczniejszy. Jednak by dobrze temat zrozumieć, należy najpierw poznać choćby ogólną konstrukcję układu.
Dwa powszechnie stosowane systemy
Na ogół producenci samochodów stosują jeden z dwóch systemów EPB. Pierwszy – elektromechaniczny - jest bardzo podobny do klasycznego rozwiązania mechanicznego, w którym mamy linki do hamowania tylnej osi.
Konstrukcja różni się jedynie tym, że zamiast dźwigni ręcznego i jej mechanizmu jest przycisk oraz centralnie umieszczony silnik z przekładnią ciągnący za te linki. Najczęściej taki system znajdziemy w autach francuskich i japońskich.
Drugim rozwiązaniem, nieco bardziej skomplikowanym, jest układ elektryczny z zaciskami tylnych hamulców wyposażonymi w maleńkie silniczki, których zadaniem jest poruszanie zaciskami. Takie rozwiązanie stosuje się powszechnie m.in. w samochodach z Grupy Volkswagena.
Kiedy jest bezpieczniej, a kiedy nie?
System EPB w sytuacjach krytycznych i przy większej prędkości hamuje za pomocą układu hydraulicznego wszystkimi czterema kołami. Zatem jako hamulec awaryjny działa inaczej niż jako postojowy. Dzięki temu siła hamowania jest znacznie większa niż przy użyciu tradycyjnej dźwigni, a dzięki systemowi ABS samochód zachowuje się stabilniej – nie dochodzi do zablokowania kół.
Dlatego gdy na przykład kierowca zasłabnie, nawet pasażer może zatrzymać pojazd pod warunkiem, że wie jak to zrobić. Należy wtedy wcisnąć lub pociągnąć przycisk i trzymać go do osiągnięcia celu. Niestety nie zawsze jest tak łatwo.
Po pierwsze, przycisk może być na tyle mały, że zanim pasażer go znajdzie, może być już za późno. W nowoczesnych autach taki przycisk może się ładnie ”wtopić w otoczenie” innych guzików. Złapanie za klasyczną dźwignię jest bardziej intuicyjne.
Po drugie, w niektórych modelach (popularny Volkswagen Passat B6) taki przycisk jest umieszczony po lewej stronie przy drzwiach kierowcy, więc pasażer do niego nie sięgnie. Jednak tu można polemizować odnośnie różnic, ponieważ do pedału hamulca postojowego, stosowanego zamiast klasycznej dźwigni m.in. w mercedesach, też nie ma dostępu nikt inny poza kierowcą.
Jest jeszcze jeden aspekt. Jeżeli hamulec awaryjny działa na układ hydrauliczny, to co się stanie, gdy dojdzie do wycieku płynu hamulcowego? To na szczęście nie jest powszechna sytuacja, a system zadziała nawet na jeden sprawny obwód hamulca. Jeżeli oba będą niesprawne, zadziała na system mechaniczny z linkami.
Niestety nie zadziała jeżeli jest to system elektryczny z silniczkami przy zaciskach, które przy braku płynu hamulcowego zawiodą. System taki działa bowiem tylko przy niewielkiej prędkości – jest za słaby - i służy wyłącznie do zatrzymania toczącego się powoli samochodu lub zablokowania go na postoju.
Dodatkowe funkcje dla wygody
Dzięki zastosowaniu elektrycznego hamulca postojowego w samochodach pojawiły się dwie bardzo przydatne funkcje. Jedną z nich jest system auto hold, który powoduje automatyczne włączenie hamulca postojowego zaraz po zatrzymaniu się.
Jest to szczególnie wygodne w samochodach z automatyczną skrzynią biegów, ponieważ zwalnia kierowcę z konieczności trzymania nogi na pedale hamulca, gdy czeka na przykład na skrzyżowaniu.
Samochód nie ruszy sam, ale gdy tylko kierowca położy nogę na pedale gazu, auto hold zwalania hamulec. To samo rozwiązanie stosuje się także coraz częściej w samochodach wyposażonych w manualną skrzynię biegów.
System hill assist jest właściwie dokładnie tym samym rozwiązaniem co auto hold, ale działającym w innych sytuacjach. Gdy kierowca się zatrzyma i trzyma nogę na pedale hamulca, przez kilka sekund po jego puszczeniu hamulec wciąż działa, ale gdy tylko włączy się sprzęgło i napęd, wówczas zaczyna zwalniać.
Dzięki temu podczas ruszania na wzniesieniu nie trzeba korzystać z hamulca postojowego. Funkcja Hill Assist jest dostępna także w samochodach z klasyczną dźwignią hamulca ręcznego, więc bez systemu EPB.
Brak prądu i co wtedy?
System EPB jest oczywiście uzależniony od prądu, a przecież niekiedy bywa tak, że dochodzi do rozładowania akumulatora. To niestety powoduje sytuację, że po postoju nie da się ruszyć auta z miejsca. Wówczas, jeżeli zachodzi taka konieczność, zaciągnięty hamulec należy odblokować ręcznie, a cała procedura jest opisana w instrukcji obsługi samochodu.
Warto też wiedzieć, że hamulec EPB działa tylko w jednym kierunku gdy kluczyk samochodu nie znajduje się w stacyjce lub w przypadku systemu bezkluczykowego, w samochodzie. Można wtedy hamulec uruchomić, ale nie da się go zwolnić.
Problemy eksploatacyjne
Niestety największą wadą elektrycznego hamulca postojowego jest jego znacznie bardziej skomplikowana eksploatacja oraz awaryjność. Warto zauważyć, że taki system jest używany znacznie częściej niż klasyczny, gdy samochód wyposażono np. w funkcję auto hold. W związku z tym, niektóre mechanizmy szybciej się zużywają. Już sama ich obecność powoduje większe ryzyko awarii.
Największym wrogiem EPB jest wilgoć i brud, których nie da się uniknąć. Nic więc dziwnego, że już po kilku latach niektóre auta mogą wymagać konserwacji lub nawet napraw. Co gorsza, nie tylko jest co naprawiać.
Już sama wymiana klocków hamulcowych w zaciskach wyposażonych w system EPB nie jest taka prosta i bez komputera często nie da się tego zrobić. Korzystając z warsztatu wyposażonego w takie urządzenie, będziecie musieli zapłacić nieco więcej.
Sama konieczność wymiany jednego z elementów systemu EPB będzie generować dodatkowe koszty w stosunku do klasycznego hamulca ręcznego. Jak się więc okazuje, nie do końca jest to gorsze, choć z pewnością bardziej archaiczne rozwiązanie.
Co prawda mniej wygodne i w niektórych sytuacjach mniej bezpieczne, ale jak zwykle nowoczesność kosztuje znacznie więcej. Zatem jeżeli macie wybór, a cenicie sobie niskie koszty eksploatacji, wybierzcie auto bez elektrycznego hamulca postojowego.