Haas F1 rezygnuje z rosyjskich barw i logo sponsora w związku z atakiem na Ukrainę
Rosyjskie barwy i rosyjski sponsor dotychczas były głównymi wyróżnikami zespołu Haasa. W obliczu obecnej sytuacji zespół zdecydował się jednak na zmianę wizerunku. To kolejne skutki inwazji na Ukrainę.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Odkąd sponsorem Haasa został rosyjski koncern Uralkali, zespołowy bolid zmienił się w coś w rodzaju jeżdżącej flagi Rosji. Czerwono-biało-niebieska kolorystyka od zawsze budziła kontrowersje, a po ataku Rosji na Ukrainę stała się nie do przyjęcia.
W związku z obecnymi wydarzeniami władze zespołu Haas F1 podjęły więc decyzję o zmianie barw. Od piątku 25 lutego, bolid zyska białe malowanie i straci barwy niektórych sponsorów. To zrozumiała, ale i odważna decyzja. Można się bowiem domyślać, że przedstawiciele Uralkali nie będą nią zachwyceni.
O tym, że w zespole zrobiło się "gorąco", świadczy też fakt, że zarówno szef Gunther Steiner jak i rosyjski kierowca Nikita Mazepin odwołali swoje wystąpienia prasowe - unikają komentarzy w tej sprawie.
To nie jedyne echa rosyjskiej inwazji w świecie Formuły 1. Wczoraj, 24 lutego Sebastian Vettel i Max Verstappen ogłosili, że są przeciwni organizowaniu Grand Prix Rosji w sezonie 2022, ale ostateczne decyzje władz królowej motorsportu jeszcze nie zapadły.