Gruzem do Gruzji. Takim wrakiem chciał pokonać kilka tysięcy kilometrów
Policjanci codziennie spotykają się z wyjątkowymi przypadkami łamania prawa. Ten jednak zapamiętają na długo. Kierowca auta, będącego kompletnym wrakiem, jak gdyby nigdy nic zamierzał dojechać do Gruzji.
03.12.2023 11:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zły stan techniczny pojazdu w powszechnym rozumieniu kojarzy się głównie z łysymi oponami, wyciekami płynów eksploatacyjnych czy niesprawnym oświetleniem. Jak się jednak okazuje, są kierowcy zdolni znacząco poszerzyć tę definicję.
Przykładem jest mężczyzna zatrzymany niedawno przez stołeczną policję. Funkcjonariusze nie mogli być obojętni na widok kompletnie zniszczonego peugeota. Auto miało powybijane szyby, mocno wgnieciony dach i połamane zderzaki. Mówiąc prościej - było po prostu rozbitym wrakiem.
Mimo to kierowca zdecydował się wyjechać nim na drogę. I to wcale nie po to, by dojechać na najbliższe złomowisko. Jak tłumaczył, zamierzał dotrzeć samochodem do Gruzji. Plan się nie powiódł - wrak wylądował na lawecie, a mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 3 tys. zł.