Groźny wypadek Polaka podczas wyścigu na Słowacji [wideo]

Polski kierowca wyścigowy, 39-letni Radosław Kordecki, kilka dni temu miał poważnie wyglądający wypadek podczas wyścigu na torze Slovakia Ring. Ferrari F430 zespołu Fuchs Star Moto, które prowadził Kordecki, uderzyło w bandę, kilkakrotnie przekoziołkowało, a następnie stanęło w płomieniach.

Groźny wypadek Polaka podczas wyścigu na Słowacji [wideo]
Bartosz Pokrzywiński

29.08.2010 | aktual.: 13.10.2022 13:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wypadek miał miejsce na torze Slovakia Ring podczas wyścigów Dywizji 4, 33 Ceny Slovenska. Mimo żółtej flagi i wyjazdu na tor samochodu bezpieczeństwa, który pojawił się po awarii BMW M3 GTR Marcela Kusina, polski kierowca jechał zbyt szybko. Kiedy zauważył stojące BMW, chciał zmienić tor jazdy, stracił panowanie nad autem i uderzył w metalową bandę. Czerwono-czarne Ferrari dosłownie wzbiło się w powietrze, wykonało kilka obrotów i płonąc, zatrzymało się za barierą.

Slovakiaring - havária Radoslawa Kordeckého

Po groźnie wyglądającym wypadku kierowca przez około 40 sekund siedział w płonącym pojeździe, po czym udało się go wydostać. Kordecki trafił do szpitala w Dunajskiej Stredzie. Lekarze stwierdzili, że Polak ma wstrząśnienie mózgu oraz poparzenia 2. i 3. stopnia.

Organizatorzy wyścigu winę za ten wypadek zrzucają na nieuwagę kierowcy, który podobno zignorował informację o żółtej fladze i safety carze. Słowaccy eksperci podzielają to zdanie i twierdzą, że Kordeckiemu powinno się odebrać licencję wyścigową.

Miejmy nadzieję, że kierowca szybko powróci do zdrowia.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)