Z powodu koronawirusa przesunięto GP Azerbejdżanu. Czeka nas wyjątkowy sezon albo jego brak

Start tegorocznego sezonu Formuły 1 staje się coraz bardziej odległym wydarzeniem. Władze królowej motorsportu zdecydowały się na przełożenie kolejnego wyścigu. GP Azerbejdżanu zaplanowane na 5-7 czerwca 2020 roku zostało odroczone w czasie.

GP Azerbejdżanu to jeden z najtrudniejszych wyścigów w sezonie.
GP Azerbejdżanu to jeden z najtrudniejszych wyścigów w sezonie.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

23.03.2020 | aktual.: 22.03.2023 12:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do odwołanych GP Australii i Monako oraz odroczonych w czasie GP Wietnamu, Bahrajnu, Chin, Holandii i Hiszpanii dołącza kolejna pozycja z wyścigowego kalendarza. To widowiskowe GP Azerbejdżanu rozgrywane na wyjątkowo ciekawym, ulicznym torze.

Władze Formuły 1 wspólnie z FIA podjęły decyzję o przełożeniu wyścigu na nieokreślony termin. Oznacza to, że start sezonu - pierwotnie zaplanowany na połowę marca - w najlepszym wypadku zobaczymy dopiero w Kanadzie, w weekend 12-14 czerwca.

Chyba że ten wyścig również zostanie odwołany, co raczej nikogo by nie zdziwiło - datę przekładano już kilkukrotnie w wyniku odwoływania lub przekładania terminów kolejnych wyścigów. Pośrednio "ofiarą" pandemii padło już 8 z 22 zaplanowanych na ten rok wyścigów.

Niestety wszystko wskazuje, że to nie koniec. Jest jeszcze zbyt wcześnie, by przewidywać najczarniejsze scenariusze, ale jeśli sytuacja epidemiologiczna się nie ustabilizuje, do wspomnianych wcześniej imprez dołączą kolejne wyścigi, co może postawić pod znakiem zapytania sens organizowania tegorocznego sezonu. Pozostaje mieć nadzieję, że tak się nie stanie.

Komentarze (0)