Google wskazuje zatłoczenie w komunikacji miejskiej. To ważna funkcja w dobie pandemii
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że w wielu polskich miastach Mapy Google jest w stanie wskazać poziom zatłoczenia wybranego środka transportu. To funkcja, o której warto pamiętać szczególnie teraz, gdy zachowanie dystansu społecznego jest ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.
23.10.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zamierzasz skorzystać z komunikacji miejskiej, ale obawiasz się, że w autobusie będą tłumy? W większości dużych miast możesz skorzystać z pomocy Google Maps. Jedną z funkcji dostępnych w aplikacji jest informacja o stopniu zatłoczenia transportu publicznego.
Rozwiązanie to w wielu miastach funkcjonuje od 2019 roku. Teraz, w dobie pandemii koronawirusa może okazać się przydatne, jak nigdy wcześniej. Z funkcji z pewnością skorzystają wszyscy ci, którzy chcą unikać tłumów.
Warto bowiem wspomnieć, że wskazania poziomu zatłoczenia dotyczą nie tylko środków komunikacji, ale i sklepów czy restauracji. Na wsparcie Map Google mogą liczyć mieszkańcy większych miast w Polsce i Europie, wszędzie tam gdzie naturalnie występują duże skupiska ludzi.
Skąd Google wie, ile osób przebywa w danym obiekcie lub pojeździe? Głównie za sprawą automatycznie pobieranych danych o lokalizacji urządzeń, wspieranych dodatkowo cyklicznymi ankietami, w których aplikacja pyta użytkowników o stopień zatłoczenia w konkretnym miejscu.
Oczywiście wskazania Google mogą czasem nieco rozmijać się z rzeczywistością, lecz mimo to warto mieć je na uwadze, planując podróż komunikacją miejską.