GM odświeża Opla Insignię
Nawet gdy czyta się o złej kondycji finansowej Opla, wiadomo, że jedną z lokomotyw napędowych tej marki i całego koncernu jest Opel Insignia. General Motors, właściciel niemieckiej firmy, rozpoczął najprawdopodobniej przygotowania do faceliftingu tego modelu.
12.04.2012 | aktual.: 12.10.2022 13:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nawet gdy czyta się o złej kondycji finansowej Opla, wiadomo, że jedną z lokomotyw napędowych tej marki i całego koncernu jest Opel Insignia. General Motors, właściciel niemieckiej firmy, rozpoczął najprawdopodobniej przygotowania do faceliftingu tego modelu.
Amerykanie doskonale zdają sobie sprawę z tego, że Opel przynosi im spore straty. W planach jest wprawdzie restrukturyzacja, jednak biorąc pod uwagę wkład tej marki w rozwój koncernu, łatwo się domyślić, że jest to po prostu cena, jaką GM musi zapłacić za rozwój.
Może i Opel przynosi straty, jednak elementy wykończenia wnętrza, nawigacja satelitarna, systemy bezpieczeństwa oraz jednostki napędowe Insignii montowane są chociażby w Chevrolecie Orlando, na czym GM zarabia, a dokładniej mówiąc, oszczędza dość sporo.
Teraz Insignia została przyłapana z zakamuflowaną przednią oraz tylną częścią nadwozia. Jeśli dojdzie do faceliftingu, to zmienione zostaną najprawdopodobniej przednie reflektory oraz grill. Delikatnym stylistycznym poprawkom poddane zostaną także felgi oraz klosze tylnych lamp.
Nieznacznie powinno zmienić się wnętrze i teoretycznie do oferty Opla dołączą nowe komplety felg oraz zwiększy się wydajność jednostek napędowych. Jednak tak się stało już jakiś czas temu, kiedy Opel podniósł moc jednostki 2,0 Turbo z 220 do 250 KM, zaprezentował nowe wzory felg i wprowadził do oferty 195-konną odmianę diesla 2,0 CDTI. Być może więc teraz chodzi tylko o kosmetyczne zmiany.
Źródło: Carscoop