Glickenhaus szykuje P4/5 w kategorii LMP1
Zespół Scuderia Cameron Glickenhaus przedstawił pierwsze szkice modelu P4/5, który zostanie zbudowany w specyfikacji LMP1. Auto ma zacząć się ścigać w 2014 r., kiedy wejdą w życie nowe przepisy FIA dotyczące wyścigowych prototypów.
24.09.2012 | aktual.: 12.10.2022 17:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Historia modelu Ferrari P4/5 sięga 2005 r., kiedy to rozpoczęły się prace nad drogową wersją auta. Piękny samochód, nawiązujący do 330 P3/4 z 1967 r., został opracowany dla Jamesa Glickenhausa przez Pininfarinę, na bazie Enzo.
Dla Amerykanina było to jednak za mało. Postanowił zbudować wyścigową odmianę swojego unikatu. P4/5 Competizione oparto na podzespołach z Ferrari 430 GT2 i 430 Scuderia. Auto zadebiutowało w 2011 r. W Nürburgring 24 Hours zajęło 39. pozycję w generalce i 2. w klasie pojazdów eksperymentalnych E1-XP2. Zostało także nagrodzone Pucharem Konstruktorskim.
W tym roku podczas całodobowego wyścigu na niemieckim torze ekipie Scuderia Cameron Glickenhaus poszło dużo lepiej. Poprawionym P4/5 Competizione M załoga w składzie Fabrizio Giovanardi/Nicola Larini/Manuel Lauck ukończyła zawody na 12. miejscu i 1. w klasie.
Podczas kwalifikacji auto wykręciło czas 6 min i 51 s, bijąc o 7 s rekord dla pojazdów napędzanych silnikami Ferrari należący do 599 FXX. Kolejna ewolucja samochodu zadebiutuje na październikowej rundzie FIA World Championship Alternate Energy Cup na Nürburgringu.
P4/5 Competizione M jest napędzane jednostką 4,0 V8 wspomaganą przez KERS. Razem układ generuje do 563 KM. Zastosowanie systemu odzyskiwania energii kinetycznej jest w tym przypadku ważne, o czym za chwilę.
Glickenhaus szykuje się do zbudowania P4/5 w specyfikacji topowej klasy LMP1. Pierwsze szkice auta mają zachęcić potencjalnych inwestorów do wyłożenia pieniędzy na kosztowny projekt. Amerykanin zapowiedział, że do modelu zostałby opracowany nowy napęd, co pochłonęłoby lwią część budżetu.
Bardzo wątpliwe, by Glickenhaus otrzymał wsparcie od Maranello, które coraz mniej przychylnym okiem patrzy na jego wyścigowe projekty. Widać to zresztą po 4/5 Competizione, które (w odróżnieniu od drogowej wersji) nie ma w nazwie "Ferrari". Nowy pojazd zadebiutowałby w 2014 r., kiedy wprowadzone zostaną nowe regulacje dotyczące kategorii prototypów.
Zgodnie z nimi wszystkie fabryczne LMP1 będą musiały stać się hybrydami. Obostrzenie to nie będzie dotyczyło tylko prywatnych, mniejszych zespołów. Dla poprawy bezpieczeństwa auta będą musiały mieć zamknięte nadwozia. Będą także węższe (190 cm zamiast 200) i lżejsze (850 kg zamiast 900).
Jeśli stajnia Cameron Glickenhaus będzie chciała rywalizować z najlepszymi, będzie musiała wyposażyć P4/5 w system rekuperacji energii kinetycznej. Na korzyść zespołu przemawia właśnie to, że ma już za sobą doświadczenia z KERS-em oraz wyścigowym prototypem z dachem.
Źródło: Worldcarfans • p45competizione • Autoguide