Gemballa szykuje współczesną interpretację Porsche 959. Będzie bazować na 911

Porsche 959 to chyba największa legenda drugiej połowy lat 80. Pierwsze produkcyjne auto zdolne osiągać 300 km/h, wyróżniające się wysokim stopniem technicznego zaawansowania i niepowtarzalną prezencją, która inspiruje niektóre firmy po dziś dzień. Jedną z nich jest niemieckie przedsiębiorstwo Marc Phillip Gemballa, które chce wskrzesić ten projekt.

Współczesne 959? Nie mamy nic przeciwko.
Współczesne 959? Nie mamy nic przeciwko.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

26.02.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Marc Phillip Gemballa to nikt inny, jak syn jednego z najsłynniejszych tunerów Porsche, jakim był Uwe Gemballa. Marc Phillip pośrednio kontynuuje dzieło ojca, który został zamordowany w RPA w 2010 roku. Historia rodu Gemballa jest jednak tematem na osobny artykuł - skupmy się na 959, a raczej 911 inspirowanym tą legendą.

Niemiecka firma pochwaliła się, że przyjedzie do Genewy z wyjątkowym projektem opartym na Porsche 911 generacji 992. Auto nie ujrzy nawet światła dziennego - zostanie bowiem odsłonięte na specjalnym pokazie zarezerwowanym tylko dla wybranych. Będą mogli oni wstępnie zapoznać się z projektem, który zgodnie z planem wyjedzie na drogi dopiero pod koniec bieżącego roku

Sądząc po wizualizacjach opublikowanych w sieci i przeciekach z Niemiec, dzieło będzie mocno inspirowane modelem 959. Zresztą wystarczy spojrzeć na charakterystyczny spojler łączący tylne błotniki, czy szeroki pas świetlny ewidentnie nawiązujący do najszybszego auta świata lata 80.

Z tego co nam wiadomo, za projekt nadwozia w całości wykonanego z włókna węglowego odpowiada Alan Derosier, który pracował m.in. dla chińskiego Geely i francuskiego Renault, a od kilku lat trudni się również wyjątkowymi interpretacjami Porsche 911. Rzecz w tym, że jego najnowsze dzieło nie będzie tylko wizualizacją.

Marc Phillip Gemballa zamierza stworzyć 40 egzemplarzy, które mimo bliskiego pokrewieństwa z 911 będą zupełnie innymi pojazdami. Nie pozostaje nic innego jak trzymać kciuki za ten wyjątkowy projekt z nadzieją, że już niebawem dowiemy się o nim nieco więcej.

Komentarze (0)