Ford w coraz większych kłopotach. Zwolni 14 proc. europejskiej załogi
Ford oficjalnie poinformował o planach głębokiej restrukturyzacji na europejskim rynku. Marka zapowiada kolejne ostre cięcia spowodowane spadkiem popytu na pojazdy elektryczne i rosnącą konkurencją ze strony Chin.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do 2027 roku Ford zwolni 4000 pracowników, redukując europejską siłę roboczą aż o 14 proc. Najbardziej odczują to Niemcy, gdzie pracę straci aż 2900 osób. W Wielkiej Brytanii redukcja obejmie 800 stanowisk, a na pozostałych rynkach Ford pożegna się z 300 osobami.
Dzięki cięciom Ford chce "stworzyć bardziej konkurencyjną strukturę kosztową i zapewnić długoterminową stabilność w Europie" - czytamy w oficjalnym komunikacie marki opublikowanym 20 listopada.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedną z głównych przyczyn decyzji jest zauważalny spadek popytu na pojazdy elektryczne. W okresie od stycznia do września 2024 roku Niemcy kupili 28 proc. mniej elektryków niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. W dużej mierze jest to efekt wycofania państwowych dotacji. Spadek dla całej Europy wyniósł natomiast 2,5 proc.
Słaba koniunktura rzutuje na sytuację fabryki Forda w Kolonii wytwarzającej elektrycznego Explorera oraz Capri. Choć oba modele są rynkowymi nowościami, nie cieszą się zainteresowaniem klientów. Popyt jest na tyle słaby, że zakład wprowadził skrócony czas pracy i będzie funkcjonować w takim trybie co najmniej przez najbliższe kilka miesięcy.
Wiceprezes Ford Europe, Peter Godsell w rozmowie z dziennikarzami wyraził nadzieję, że redukcje zatrudnienia pomogą ustabilizować sytuację firmy, ale "nie może wykluczyć dodatkowych środków".