Ford Focus – testuję auto widmo

Pod koniec lat dziewięćdziesiątych Ford doszedł do wniosku, że już nieco przestarzały Escort, nie do końca porywa klientów i pasuje coś z tym zrobić. Tym samym zaraz przed nowym tysiącleciem na targach w Genewie pokazano jego następcę. Model zaprojektowany według nowej filozofii New Edge o ciekawej nazwie Focus, co oczywiście oznaczało "Co się gapisz na inne? Skup się!". Tak na poważnie, to w tamtych czasach ten samochód wzbudzał bardzo duże zainteresowanie nie tylko jego nowoczesną stylistyką, ale także innowacyjnymi rozwiązaniami technicznymi. Tak, w 1998 roku rozpoczęła się historia modelu, który przez pewien czas był najchętniej nabywanym samochodem na świecie.

Dziś na rynku mamy już czwartą generację tego modelu i przyszła pora na kurację odmładzającą. Zmian jak na nową generację jest za mało, ale jak na lifting jest ich całkiem sporo, bo zauważcie, że mamy tutaj zupełnie inny przód. Ford tak naprawdę jest konsekwentny w tym, co robi, bo lifting każdej generacji Focusa wygląda tak samo. Zmieniamy przód, tył zostawiamy.

Oczywiście zmiany w wyglądzie to nie wszystko, bo najwięcej ich jest w miejscach, których nie widać na pierwszy rzut oka. Zapraszam do obejrzenia testu wideo.