Ford Focus ST nareszcie z automatem. Niestety, 7‑biegowa skrzynia pogarsza osiągi
Najmocniejsze wcielenie nowego Focusa debiutowało wyłącznie z 6-stopniową przekładnią manualną. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami do oferty dołącza 7-biegowy automat. Ci, którzy się na niego zdecydują, muszą się jednak liczyć z pogorszeniem osiągów.
17.06.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gorące hatchbacki to auta, które mają dawać przede wszystkim radość z jazdy, dlatego klienci decydujący się na takie modele preferują raczej manualne skrzynie biegów. Nie brakuje jednak osób, które coraz chętniej sięgają po automaty również w sportowych segmentach rynku. Ford wychodzi im naprzeciw, uzupełniając gamę Focusa ST o wersję z 7-stopniową przekładnią automatyczną.
Niestety nie jest to szybka przekładnia dwusprzęgłowa, co odbija się na osiągach. Focus ST z manualem rozpędza się do setki w 5,7 sekundy, podczas gdy automat na ten sam manewr potrzebuje o 0,3 sekundy więcej. Prędkość maksymalna wynosząca 250 km/h jest natomiast taka sama dla obu wariantów. Podobnie zresztą jak średnie spalanie, które wynosi 8,2 litra na 100 km według cyklu WLTP.
Identycznie, jak w cywilnych wersjach Focusa, tutaj także nie znajdziemy dźwigni zmiany biegów. Zamiast niej jest minimalistyczne pokrętło pozwalające wybrać odpowiednie przełożenie. Poza tym, jak przystało na auto o sportowym charakterze, za kierownicą zamontowano łopatki dla tych, którzy lubią wybierać biegi ręcznie.
Auto powinno pojawić się w salonach nie później niż za kilka tygodni. Wersja z automatyczną skrzynią biegów będzie zapewne nieco droższa od atrakcyjnie wycenionej, bazowej odmiany z manualem, która kosztuje 118 300 zł.