FIA gotowa do zmian przepisów F1

Wygląda na to, że nie tylko kibice oglądający Grand Prix Australii zauważyli, że z nowymi bolidami F1 jest coś nie tak. Szef FIA Jean Todt także wyraził swoje obawy.

Grand Prix Australii 2014
Grand Prix Australii 2014
Bartosz Pokrzywiński

27.03.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:32

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jean Todt jest prezydentem FIA od 2009 roku. Wcześniej był bardzo blisko związany ze sportem motorowym, nie tylko z Formułą 1, w której przez lata chodził w czerwonych koszulkach Ferrari u boku Michaela Schumachera i Rossa Brawna.

W wywiadzie dla włoskiej telewizji Jean Todt powiedział, że jeżeli zespoły będą chciały zmian w regulaminach związanych z nowymi jednostkami napędowymi, federacja jest w stanie takie zmiany wprowadzić.

Todt dał jasno do zrozumienia, że nie chce, żeby Formuła 1 "wyglądała jak ekonomiczne przejazdy", a na torze w Australii można było zaobserwować rozsądną jazdę podyktowaną niskim zużyciem paliwa.

Hołd dla Ayrtona Senny na bolidach Williamsa
Hołd dla Ayrtona Senny na bolidach Williamsa

Co ciekawe jednak, limit 100 kg paliwa na wyścig został zaproponowany przez zespoły i jeśli opowiedzą się one za jego zwiększeniem, FIA przychyli się do ich sugestii.

Podobnie może wyglądać sprawa dźwięku silnika. Jeżeli zespoły uznają, że jest z tym problem, FIA wprowadzi odpowiednie zmiany. Zdaniem Jeana Todta powinniśmy jednak jeszcze poczekać z jakimikolwiek spekulacjami, a tym bardziej decyzjami.

Zobaczymy, jak będzie na innych torach. Już w ten weekend najszybsi kierowcy na świecie i ich zupełnie nowe bolidy pojawią się na torze Sepang, nieopodal Kuala Lumpur w Malezji.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (8)