Ferrari F12berlinetta ulicznie

Najnowsze flagowe GT spod znaku Cavallino Rampante spotkane pod warszawskim hotelem Sheraton.

F12berlinetta / fot. Michał Grabowski
F12berlinetta / fot. Michał Grabowski
Michał Grabowski

23.12.2013 | aktual.: 16.01.2014 19:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czas mija nieubłaganie. W końcu przyszła pora, by zastąpić Ferrari 599 GTB Fiorano nowym modelem. Tak też się stało 6 marca 2012 roku: na genewskich targach Ferrari oficjalnie zaprezentowało swoje nowe flagowe Gran Turismo - model F12berlinetta. Swoją drogą, ciekaw jestem, co skłoniło Ferrari do zmiany sposobu nazewnictwa...

F12berlinetta / fot. Michał Grabowski
F12berlinetta / fot. Michał Grabowski
F12berlinetta / fot. Michał Grabowski
F12berlinetta / fot. Michał Grabowski

Parametry tego samochodu robią wrażenie. 740 KM jest uzyskiwane z 6,3-litrowej wolnossącej V12 nowej generacji z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Moment obrotowy jest nie mniej imponujący (690 Nm), dostępny tradycyjnie w wyższych partiach obrotów. Przekładając to wszystko na asfalt poprzez tylny napęd, 2-sprzęgłową skrzynie biegów F1 oraz mięsiste opony Michelin Sport Pilot, pierwszą setkę osiągniemy po 3,1 s, drugą po 8,5 s. Zabawa zakończy się przy ok. 340 km/h. Nie obyło się bez ekologii, a to za sprawą systemu Start-Stop. Pozwala on zaoszczędzić nieco cennego paliwa, ale czy jest to potrzebne w takim aucie? Odpowiedzcie sobie sami :)

F12berlinetta / fot. Michał Grabowski
F12berlinetta / fot. Michał Grabowski
F12berlinetta / fot. Michał Grabowski
F12berlinetta / fot. Michał Grabowski

Wygląd - zwykle najbardziej sporna kwestia. Jednym F12 najzwyczajniej się nie podoba, innym wręcz przeciwnie. Ja zaliczam się do tej drugiej grupy. Bardzo przypadło mi do gustu połączenie obecnej stylistyki Ferrari z pięknymi liniami poprzednich GT tej marki.

Ferrari świetnie połączyło aerodynamikę nadwozia z nietuzinkowym designem. Widoczny po bokach tunel aerodynamiczny ciągnie się od przedniej maski, a następnie przechodzi w sprytny sposób na boczne drzwi. To efektowne rozwiązanie, które pozwala ustabilizować powietrze opływające karoserię auta i zwiększyć docisk aerodynamiczny.

Z innych smaczków szczególnie przypadła mi do gustu linia dachu i bocznych szyb. Przywodzi mi ona na myśl modele 550/575, do których osobiście mam ogromną słabość.

F12berlinetta / fot. Michał Grabowski
F12berlinetta / fot. Michał Grabowski
F12berlinetta / fot. Michał Grabowski
F12berlinetta / fot. Michał Grabowski

Podsumowując, Ferrari modelem F12berlinetta potwierdziło po raz kolejny swoją silną i mocno ugruntowaną pozycję w segmencie aut klasy GT.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (5)